Rzeczy, które powinien mieć każdy fotograf
Są rzeczy, o którym się filozofom nie śniło, a fotografowie po prostu musza je mieć. Oczywiście oprócz aparatu i obiektywów. Te kilka akcesoriów zdecydowanie ułatwi wam pracę, a nawet może uratować zlecenie.
10.01.2020 | aktual.: 10.01.2020 14:04
Zanim każdy z nas dojdzie do tego, by mieć swoje wymarzone atelier, musi kombinować, gdzieś przyoszczędzić, a czasem coś odpuścić. Przedmioty, które spisałem poniżej mogą nadać się świetnie na prezent dla fotografa na Mikołajki lub Święta Bożego Narodzenia. Jeśli jednak nie dostaniecie ich w prezencie, warto w nie zainwestować.
Szara karta zamiast ColorCheckera
Jeśli nie dysponujecie próbnikiem kolorów pokroju X-Rite ColorChecker Passport, warto wyposażyć się w szarą kartę. To akcesorium jest w różnych rozmiarach, ale najwygodniej mieć je w formie rozkładanej 30-centymetrowej blendy.
Dobrze odwzorowane kolory lub chociaż balans bieli, na pewno usprawni waszą pracę. Zrobienie zdjęcia testowego szarej karty to ułamek sekundy, a może uratować zdjęcia i oszczędzić wielu minut dobierania odpowiednich kolorów. Plusem tego gadżetu jest to, ze przeważnie szara karta również uśredni wam pomiar światła, dzięki 18-procentowej szarości, więc pieczecie 2 pieczenie na jednym ogniu.
Mimo wszystko – kupcie też ColorChecker. Dzięki rozbudowanej palecie barw i dołączonemu oprogramowaniu zawsze będziecie mieli na zdjęciach trafione kolory bez dziwnego zafarbu. Dzięki temu próbnikowi barw ustawicie wiele więcej niż tylko balans bieli
Kalibrator do monitora
Kalibrator to must have każdego fotografa. Dzięki niemu ustawicie kolory tak, by wyglądały prawdziwie, a na wydruku nie było żadnych dominant. W ten sposób również upewnicie się, że na innych skalibrowanych monitora, wasze kolorowe zdjęcia będą wyglądały niemal identycznie. Oczywiście są odstępstwa od norm ze względu na różne technologie wyświetlania i ”wyświecenie” monitora, ale nie przejmowałbym się tym zbytnio.
Obok ColorCheckera to obowiązkowy sprzęt w atelier każdego zawodowego fotografa. Bez tego ani rusz w kwestii koloru! Najpopularniejszymi producentami kalibratorów są firmy Datacolor oraz X-Rite. Który z nich jest lepszy? To już indywidualna kwestia. Najwyższe modele obu firm sprawdzają się świetnie. Mimo wszystko jednak rekomendowałbym te od X-Rite.
Zestaw do czyszczenia obiektywów i matrycy
To normalne, że przy pracy nasz sprzęt może się zabrudzić. Nie ma nic bardziej irytującego niż ślady palców na ekranie monitora lub przedniej soczewce. Zwłaszcza, gdy nie używamy filtrów ochronnych na obiektywie.
Każdy fotograf spotkał się również z pyłkami na matrycy, które objawiają się na zdjęciach w postaci ciemnych plamek, gdy przymykamy przysłonę. To bardzo irytująca rzecz, zwłaszcza, gdy mamy wiele zdjęć z takim artefaktem. Co zrobić, by uniknąć zabrudzenia matrycy? Przede wszystkim zmieniać obiektywy w bezpiecznych warunkach i regularnie czyścić komorę lustra (albo matrycy) i sam sensor.
Do tego służy gruszka oraz szpatułki nasączone płynem. Przeważnie jest to alkohol izopropylowy, który nie zostawia smug. W ten sposób oszczędzicie też na regularnym wydawaniu około 100 złotych za czyszczenie matrycy w autoryzowanym serwisie.
Pamiętajcie też o zwykłych ściereczkach z mikrofibry. Nie polecam ściereczek do okularów, bo potrafią zostawić smugi na obiektywie.
Światłomierz
Światłomierz, jak sama nazwa wskazuje, służy do mierzenia światła. Różnica polega na tym, że większością współczesnych urządzeń możemy zmierzyć światło padające (wiązka ze źródła) oraz światło odbite. W fotografii studyjnej zdecydowanie ułatwia pracę i oszczędza wielu prób.
Współczesne światłomierze można również kalibrować, ponieważ każda firma, mimo stosowania standardu czułości ISO, ma odchyły od normy. Firma Sekonic pozwala zaimplementować profil waszego aparatu nawet w najtańszych wersjach światłomierza L-308.
Oprócz opisanych wyżej akcesoriów, każdemu fotografowi przydadzą się na pewno również i te:
- Blenda
- Zapasowe akumulatory i ładowarka
- Osłona przeciwsłoneczna (tulipan)
- Zapasowe karty pamięci i etui
- Wygodny pasek