Samsung NX1 - pierwsze wrażenia + wideo

Samsung zawsze robił niezłe aparaty, które wyróżniały się na rynku jedynie możliwościami multimedialnymi, a funkcje czysto fotograficzne często schodziły na dalszy plan. Samsung NX-1 zdaje się być jednak zupełnie innym aparatem.

Samsung NX1 - pierwsze wrażenia + wideo
Jakub Kaźmierczyk

Pełną specyfikację urządzenia poznaliście już w poprzednim artykule, skupmy się zatem na pierwszych wrażeniach. Z aparatem spędziliśmy kilkanaście minut testując go z różnymi obiektywami systemu NX. Niestety nie mieliśmy możliwości zrobienia zdjęć testowych na naszych kartach - były to egzemplarze przedprodukcyjne.

Samsung NX1 w pierwszym zetknięciu robi naprawdę dobre wrażenie. Aparat jest dość duży, i świetnie leży w dłoni. Do tego wszystkie elementy są naprawdę dobrze spasowane - nie ma się wrażenia, że w aparacie użyto tworzyw niskiej jakości.

Obraz

Obsługa aparatu jest również prosta i przyjemna. Wiele elementów, takich jak zmianę napędu czy tryb działania autofokusu umieszczono bezpośrednio na korpusie. Dodatkowo możemy zaprogramować przycisk na obiektywie, dzięki czemu kręcąc pierścieniem ostrości, możemy zmieniać poszczególne parametry. Na plus zasługują dwa koła nastaw + dodatkowe koło pełniące funkcję nawigatora. Nie zabrakło również obsługi dotykowej.

Na plus należy policzyć również rozwiązanie blokady koła trybów - jest dokładnie takie samo jak w Olympusie OM-D E-M1, czyli blokada może być włączona, lub wyłączona - nie musimy za każdym razem wciskać przycisku tej blokady.

Obraz

We flagowym aparacie Samsunga umieszczono także górny ekran, na którym wyświetlane są podstawowe parametry ekspozycji, ilość możliwych do wykonania zdjęć i inne.

Nowy układ AF działa naprawdę szybko i celnie. We wszystkich trybach - pojedynczym, ciagłym i śledzącym, układ w większości przypadków trafiał w punkt. Co ważne, wizjer nie ma problemów ze smużeniem i bardzo płynnie pokazuje obraz podczas wykonywania zdjęć seryjnych.

Obraz

Nie można zapominać, że NX1 fotografuje z prędkością 15 kl./s, natomiast nie wiedzieliśmy wcześniej jak długo może być utrzymana tak szybka seria. Przy zapisie JPG w najlepszej jakości, trwa ona około 5 sekund, następnie aparat zwalnia. Przy zapisie RAW, maksymalna prędkość utrzymuje się przez około 1,5 sekundy - spodziewaliśmy się nieco dłuższej serii. Na szczęscie aparat szybko opróżnia bufor i już po chwili możemy korzystać z pełnej prędkości. Na pewno dokładnie sprawdzimy to podczas pełnego testu. Dodatkowo aparat zgrywając zdjęcia nie zacina się, możemy obsługiwać wszystkie jego funkcje - za to należy się plus.

Obecnie czekamy na egzemplarz testowy. Pierwsze wrażenia są naprawdę obiecujące - mam wrażenie, że rzeczywiście zaprojektowano go na nowo, i że funkcje fotograficzne wreszcie wyprzedziły funkcje multimedialne.

Obraz

Największą niewiadomą jest sensor - ponad 28 megapikseli na matrycy APS-C - nikt nie ma więcej, więc rodzi to pewne obawy, szczególnie że Samsung radził sobie nieco gorzej od konkurencji w kwestii jakości obrazu, szczególnie na wysokich czułościach. Niestety nie jesteśmy w stanie w tym momencie tego sprawdzić, ale czekiwania mamy naprawdę duże.

Samsung NX1 - hands-on

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)