SanDisk Extreme Portable SSD - wytrzymały, szybki i miniaturowy dysk SSD
SanDisk Extreme Portable SSD to przenośny dysk, który przyda się nie jednemu fotografowi i filmowcowi. Jego główne cechy, to miniaturowe rozmiary i szybkość przesyłu danych na wysokim poziomie. Przetestowałam, jak się sprawdza.
28.02.2019 | aktual.: 01.03.2019 08:59
Stosunek wielkości do pojemności dysku SanDisk Extreme Portable SSD jest czymś, co mnie satysfakcjonuje najbardziej. Jeśli dodać do tego prędkość przesyłu danych na naprawdę dobrym poziomie - wszystko jest na swoim miejscu. Dysk dostępny jest w czterech wariantach: 250 GB, 500 GB, 1 TB i 2 TB.
Prosty design, wytrzymała konstrukcja
SanDisk Extreme Portable SSD, którego testowałam, wyglądem przypomina bardziej duży pendrive niż przenośny dysk. Z łatwością mieści się w kieszeni. Producent pomyślał też o możliwości przypięcia go do kluczy, jak brelok - w obudowie wycięty jest specjalny otwór.
No ale jak to tak? Nosić dysk z kluczami, przecież na dysk trzeba uważać, bo można go uszkodzić. Można, ale w przypadku SanDiska Extreme Portable SSD nie jest to takie łatwe. Dysk posiada certyfikat odporności na kurz i wodę IP55. Oznacza to, że ani drobny pył, ani strumień wody (12,5 l/min) lany na obudowę nie jest mu straszny. Jeśli zdarzy wam się go upuścić - żaden problem, bo producent obiecuje, że wytrzyma on upadek z 2 metrów. Przy mojej niezdarności sprawdziłam kilkukrotnie - dysk działa dalej.
Kilka słów o designie: jest bardzo skromy i jest to plusem. Z jednej strony pokryty granatowym tworzywem sztucznym z fakturą w drobne kopki, a z drugiej gumą w tym samym kolorze. Guma, poza tym, że jest miła w dotyku i chroni dysk podczas wcześniej wspomnianego upadku, ma jedną wadę - wszystkie pyłki się do niej przyczepiają i po chwili dysk jest oblepiony kurzem i w moim przypadku "kociwłosem". Kontrastujące pomarańczowe wykończenie otworu w obudowie pomaga mi w znalezieniu dysku w torebce, a jego niewielka waga (niecałe 40g) zupełnie nie ciąży.
W obudowie znajdziecie port USB-C, za pomocą którego podłączycie go do komputera, kamery, czy aparatu. W zestawie z dyskiem jest też przejściówka z USB-C na USB-A.
Prędkość przesyłu danych na przyzwoitym poziomie
Producent gwarantuje prędkość odczytu 550 Mb/s i zapisu 400 MB/s. Biorąc pod uwagę fakt, że testowałam dysk podłączony do portu USB 3.0 za pomocą przejściówki, a nie bezpośrednio przez USB-C, wyniki potwierdzają informacje ze specyfikacji. Prędkość przesyłu danych nie jest może najwyższych lotów, ale dysk jest na tyle szybki, żeby przesyłanie plików o dużej pojemności nie trwało wiekami i może śmiało służyć jako rekorder zewnętrzny przy nagrywaniu filmów w dobrej jakości. Jeśli jednak chcecie nagrywać 10-bitowe filmy w rozdzielczości 4K, potrzebujecie szybszego urządzenia.
Dla mnie dysk świetnie spisuje się w roli backupu dla fotografa - nie zajmuje dużo miejsca i prawie wcale nie waży, więc swoje zdjęcia mogę mieć zawsze przy sobie. Jedyne, co mnie odstrasza w SanDisku Extreme Portable SSD to jego dość wysokie ceny - za wersję terabajtowa przyjdzie wam zapłacić prawie tysiąc złotych.