Satelity robią zdjęcia nielegalnym basenom. Właściciele będą musieli płacić
Francuski rząd postanowił przeprowadzić interesujący eksperyment. Specjaliści zaprzęgli do tego nie tylko satelity ale również algorytmy sztucznej inteligencji. Celem jest wykrycie i sfotografowanie niezarejestrowanych basenów oraz zmuszenie do zapłaty podatku. Wielki brat niczego nie przeoczy.
Jak donosi Guardian, system kontroli basenów został opracowany przez Google oraz Capgemini i na podstawie zdjęć satelitarnych potrafi sprawdzić, czy dany basen został zarejestrowany i jest od niego odprowadzony podatek. Od zeszłego roku francuskie władze wykrył w ten sposób ponad 20 tys. nielegalnych basenów, za które właścicielom przyjdzie zapłacić.
Zgodnie z francuskim prawem, właściciel posesji ma 90 dni na zgłoszenie zmian i opłacenie podatku. Ten zaś jest obliczany na podstawie wartości działki. Przeważnie basen o powierzchni ok. 10 metrów kwadratowych to koszt 200 euro rocznie. Na tym jednak francuski urząd skarbowy nie skończy. Baseny to dopiero początek, następne w kolejce są pergole, werandy i inne niezadeklarowane przez podatników zmiany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideorecenzja monitora Samsung Odyssey 3D G90XF
Wracając do samej sztucznej inteligencji, ta jednak nie jest tak inteligentna i nieomylna jakby mogło się wydawać. Eksperci informują, że próg błędu to 30 proc. Krótko mówiąc – jeden z trzech wezwanych do wyjaśnień podatników będzie musiał tłumaczyć się zupełnie niepotrzebnie. Wynika to z tego, że algorytm na zdjęciach rozpoznaje jako baseny np. instalacje fotowoltaiczne, a jako rozszerzenie posiadłości – ostre cienie pod drzewami lub te rzucane przez domy.
Sam pomysł na zbieranie podatków od nielegalnych basenów wziął się z tego, że podczas pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 we Francji zrodził się boom na prywatne oczka wodne. Na tę chwilę jest ich około 3,2 mln, z czego mnóstwo powstało nielegalnie w latach 2020-2021. Dzięki programowi francuskiego rządu, do skarbu państwa ma wpłynąć dodatkowe 40 milionów euro.
Baseny to nie tylko problem podatkowy. W związku z falą upałów, które przeszły nad Europą w 2022 roku, francuscy ekolodzy nawołują do delegalizacji prywatnych basenów. Woda zużywana przez ponad 3 mln zbiorników dla przyjemności mogłaby się przydać w różnych sektorach gospodarki, zwłaszcza w rolnictwie i hodowli bydła. Pomysł popiera Julien Bayou z partii Europe Ecologie-Les Verts (odpowiednik polskiej partii Zielonych).
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii