Scena jak z bajki. Mały miś jechał na grzbiecie matki i obserwował świat
W magicznym zakątku dzikiej przyrody, gdzie zielona tajemnica lasu spotyka się z niebieską łagodnością jeziora, rozegrała się urocza scena, którą można opisać jako prawdziwą bajkę. Na fotografiach uwiecznionych przez Chada Colliera, utalentowanego fotografa przyrody, widać niezwykłą chwilę — mały niedźwiadek brunatny "jechał" na grzbiecie swojej matki.
14.07.2023 | aktual.: 15.07.2023 15:04
Scena, która zapiera dech w piersiach, ukazuje niedźwiedzia w pełnej krasie. Mały miś, wydawałoby się jeszcze niezbyt sprawnie poruszający się po świecie, lekko i z gracją unosi się na grzbiecie swojej potężnej matki. Jest to nie tylko urocze, ale również praktyczne, gdyż matka poluje na ryby na brzegu pobliskiej rzeki.
To niezwykłe zjawisko wprawiło w zachwyt fotografa, który przypuszcza, że mały niedźwiadek jest na lekcji łowienia ryb. Z pewnością uczy się od najlepszego nauczyciela, jakim jest jego własna matka. Kiedy ta wyrusza na łowy, jej młode z uwagą obserwuje, jak wykorzystuje swoje umiejętności, by zdobyć smakowity posiłek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zdjęciu widać, że niedźwiadek nie do końca jest zainteresowany łososiem, którego upolowała matka. Zamiast tego, z pełnym zaufaniem i bezpiecznym uściskiem, mały miś pozostaje na grzbiecie matki, ciesząc się podróżą po okolicy. To poruszający widok, który ilustruje więź i miłość, jaka istnieje między niedźwiedzicą a jej młodym.
Seria zdjęć powstała na Alasce. To tu niedźwiedzie brunatne od wieków panują nad bezkresnymi terenami – można je spotkać w lasach, nad rzekami i jeziorami. Chad Collier miał szczęście uwiecznić tę niezwykłą scenę, która rozgrzewa serca wszystkich miłośników przyrody.
Fotografie Colliera to nie tylko kadry natury, ale także historia o dążeniu do samorealizacji. Mały niedźwiadek, choć jeszcze zbyt młody, by polować na własną rękę, przejawia odwagę i ciekawość świata. To właśnie w takich wyjątkowych momentach fotografowie przyrody mają możliwość zatrzymania czasu i ukazania nam piękna, które nieuchronnie mijają. Ich prace przypominają nam o delikatnej równowadze między człowiekiem a przyrodą oraz o konieczności ochrony tych bezcennych skarbów.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii