Nastolatek nie żyje przez to, że chciał zrobić sobie zdjęcie

Nastolatek nie żyje przez to, że chciał zrobić sobie zdjęcie
Monika Homan

11.09.2018 11:09, aktual.: 26.07.2022 17:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Osiemnastolatek z Izraela stał się kolejną ofiarą mediów społecznościowych i kultury selfie. Spadł z wysokości 250 metrów podczas robienia sobie zdjęcia w Parku Narodowym Yosemite w USA.

Kolejny nastolatek padł ofiarą kultury selfie. Tomer Frankfurter, osiemnastolatek z Izraela, był na dwumiesięcznej wycieczce po Stanach Zjednoczonych. Podczas wyprawy do Parku Narodowego Yosemite, Tomer spadł z wysokości 250 metrów, kiedy chciał zrobić sobie zdjęcie. Władze parku mówią, że chłopak ześlizgnął się ze skały i nie chcą komentować tej sytuacji.

Nie jest to jedyny przypadek, kiedy chęć zrobienia sobie najlepszego selfie doprowadziła do śmierci młodej osoby. Na Wikipedii znajdziecie nawet listę osób, które zginęły lub doznały obrażeń podczas robienia selfie. Znajdziecie tam ponad 100 pozycji, w których wskazane są różne wypadki. Przyczyny śmierci są różne - od upadku z wysokości, przez utonięcie, porażenie prądem po postrzelenie.

Śmierć człowieka nigdy nie jest powodem do kpin, ale kiedy czytam opisy niektórych sytuacji, moja ręka bezwiednie wędruje na twarz. Odnoszę wrażenie, że media społecznościowe i kultura selfie kompletnie pozbawiają niektóre osoby umiejętności myślenia. O ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś spadł z wysokości - takie wypadki zdarzają się nie tylko w przypadku selfie - to śmierci spowodowanej wybuchem granatu ręcznego, z którego wyciągnięto zawleczkę tylko po to, żeby zrobić sobie zdjęcie, już nie jestem w stanie pojąć.

Nie zrozumiem też nigdy robienia sobie zdjęć podczas prowadzenia samochodu. W 2014 roku w Stanach Zjednoczonych odnotowano 33 tysiące wypadków spowodowanych używaniem telefonu podczas kierowania pojazdem. Po badaniach przeprowadzonych w 2015 roku przez Erie Insurance Group 4% kierowców przyznało się do robienia selfie podczas jazdy, narażając siebie i innych uczestników ruchu. Zdumiewające jest też to, że po wpisaniu na Instagramie #drivingselfie otrzymałam ponad 30 tysięcy wyników.

Myślę, że spora część z osób z listy zasłużyła sobie na nagrodę Darwina. Zwykle są to młodzi ludzie, którzy żyją w świecie lajków i dla "dobrego" selfie są w stanie zrobić wiele. Najwyraźniej mogą nawet poświęcić życie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
newsyInspiracjesocial media