Sfotografował tory wyścigowe całego świata - z kosmosu

Zamiłowanie do motoryzacji tego astronauty jest ogromne. Nawet w kosmosie nie przestaje oglądać wyścigów samochodowych. Podczas półrocznego pobytu na Międzynorodowej Stacji Kosmicznej Andrew Feustel sfotografował wszystkie tory wyścigowe na świecie.

Adronauta Andrew Feustel z Nikonem D5
Adronauta Andrew Feustel z Nikonem D5
Monika Homan

01.03.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Andrew Feustel został przyjęty do korpusu amerykańskich astronautów w 2000 roku. Po raz pierwszy w kosmos poleciał w 2009 roku, podczas misji STS-125 związanej z serwisem Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.

Jego ostatnia wyprawa w 2018 roku trwała sześć miesięcy. Prywatnie astronauta pasjonuje się motoryzacją i wyścigami, więc w kosmosie znalazł sobie nietypowe zajęcie. Jako dowódca Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Andrew zaczął fotografować tory wyścigowe.

Samochody zawsze były częścią jego życia. W wieku 14 lat kupił od sąsiada swojego pierwszego Mustanga. Na nim nauczył się rozbierać auta i ponownie je składać. Przez kolejne lata zgromadził dość pokaźną kolekcję klasycznych samochodów.

Jego historia z wyścigami zaczęła się jeszcze kiedy był dzieckiem. Śledzi wszystkie sezony wyścigów Formuły 1, Moto GP i IndyCar. Spędzając czas w kosmosie Feustel znalazł sposób, żeby realizować swoją pasję. Będąc wysoko nad torami wyścigowymi w różnych częściach świata fotografował je, a ich zdjęcia publikował w internecie w weekendy, w które odbywały się wyścigi.

Zdjęcia wykonał w wolnym czasie lub w nocy. Kiedy wiedział, że będzie przelatywał nad jakimś torem planował sobie dzień w taki sposób, żeby mieć chwilę wolnego na zrobienie zdjęć. W ten sposób udało mu się zrobić zdjęcia wszystkich torów na świecie.

Do sfotografowania obiektów z dużej wysokości wykorzystał aparat Nikon D5 z obiektywem Nikkor 800 mm z telekonwerterem 2 x.

Lecąc na wysokości 250 kilometrów z prędkością prawie 30 tysięcy km/h znalezienie i sfotografowanie toru wyścigowego wcale nie było łatwe. Na zrobienie zdjęcia Feustel miał około minuty. Nie raz zdarzało się, że nie udało mu się uchwycić toru w kadrze. Ostatecznie jednak udało mu się zebrać kolekcję zdjęć wszystkich torów.

Komentarze (0)