Sigma 500 mm f/4 nadaje się nie tylko do sportu. Zobacz portrety z tego szkła
Obiektywy o ogniskowej 500 mm kojarzą nam się przeważnie z fotografowaniem sportu lub dzikiej przyrody. Keydrin Franklin postanowił jednak wykorzystać taką armatę przy fotografii portretowej. Efekt jest dość ciekawy.
14.06.2018 | aktual.: 14.06.2018 11:51
W swoim najnowszym filmiku, Keydrin Franklin postanowił przetestować obiektyw Sigma 500 mm f/4 DG OS HSM Sport (wersja do Nikona) z bezlusterkowcem Sony A9. Do połączenia ze sobą szkła i korpusu użył adaptera Sigma MC-11. Portrety zostały oświetlone lampami Godox AD600Pro oraz Flashpoint eVOLV 200 z modyfikatorami.
OMG... HE USED A SIGMA 500MM F/4 FOR PORTRAITS WITH THE SONY A9
Patrząc na portrety w wykonaniu Keydrina, ten obiektyw całkiem nieźle radzi sobie przy portrecie, chociaż wykorzystanie tak długiej ogniskowej oraz ciężkiej konstrukcji wymaga wprawy i bardzo dużego odejścia. Wielu fotografów narzeka na kompresję tła już przy 135 mm, a co dopiero przy 500.
Rozmycie tła, które osiągnął Franklin jest bardzo przyjemne dla oka – wręcz kremowe. Faktycznie bohaterki fotografa bardzo mocno są odcięte od otoczenia, lecz kolorowe smugi w tle dobrze się komponują.
Nie sądzę, by ktoś specjalnie kupował superteleobiektyw do robienia portretów. Cena nowej Sigmy 500 mm f/4 to prawie 28 tysięcy złotych. To konstrukcja do specyficznego zastosowania i myślę, że ci, który jej potrzebują, doskonale o tym wiedzą. Do klasycznego portretu sprawdzą się na pewno lepiej krótsze obiektywy jak: 85 mm, 135 mm lub znane wszystkim, reporterskie 70-200 mm.