Sigma fp to najlżejsza pełna klatka, jaką do tej pory widzieliśmy
Sigma znana jest przede wszystkim ze swoich obiektywów, ale producent wciąż pracuje nad tym, żeby przejąć także inne segmenty rynku. Nowy bezlusterkowiec może nieźle namieszać.
12.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:44
Sigma fp jest niewiarygodnie kompaktowa. Aparat ma wymiary 113 x 70 x 45 mm, a jego waga to zaledwie 370 gramów. Niech was jednak nie zwiedzie lekkość konstrukcji, ten bezlusterkowiec to zdecydowanie nie zabawka. Wewnątrz korpusu znajduje się matryca BSI-CMOS o rozdzielczości 24,6 megapikseli. Pozwala ona uzyskać zakres ISO o wartości 100-25600, rozszerzalny do 6-102400. Te liczby robią wrażenie i nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli sprawdzić jakość obrazu przy zastosowaniu skrajnych parametrów.
Połączenie niewielkich wymiarów z bagnetem L, to odważny krok, który może przesądzić o sukcesie tego modelu. To samo mocowanie odnajdziemy w Panasonicach oraz Leice. Autofokus oparty jest o detekcję kontrastu i działa od -5 EV. Dodatkowo mamy tutaj funkcję wykrywania oka. Migawka jest w pełni elektroniczna, więc raczej nie usłyszymy tu charakterystycznego klapnięcia. Minimalny czas otwarcia migawki wynosi 1/8000.
SIGMA fp Concept Movie
Zabierz go na wakacje albo... na plan filmowy
Zdjęcia seryjne wykonamy z prędkością 18 kl./s, jednak tylko do ilości 12 zdjęć. Nowa propozycja Sigmy może zainteresować filmowców. Aparat pozwala nagrywać filmy w jakości 4K z klatkażem 24 kl/s. Jeśli podłączymy zewnętrzny rekorder, możemy skorzystać z zapisu CinemaDNG w 12 bitach. Dodatkowe udogodnienia dla filmowców to “tryb reżysera”, monitor przebiegu, timecode i regulacja kąta migawki.
Zrób-to-sam, czyli każdemu według potrzeb
Bezlusterkowiec jest zaprojektowany jako aparat modułowy, do którego będziemy mogli dopasować szereg akcesoriów, takich jak grip, gorąca stopka czy wizjer LCD. To na pewno zwiększy jego wagę, ale zdecydowanie poprawi komfort użytkowania. W zależności od tego, czy będziemy chcieli wykorzystać jego niewielkie rozmiary np. w podróży, czy zabrać na plan zdjęciowy, będziemy mogli dowolnie modyfikować ilość akcesoriów.
Fortissimo pianissimo, bo to oznacza rozwinięcie skrótu fp, będzie dostępny już jesienią. Cena nie jest jeszcze znana. Jedno jest pewne: ten aparat zagra na nerwach pozostałym producentom pełnoklatkowych bezlusterkowców.