Sigma SD1 i Foveon X3 - ciekawy wywiad na dpreview.com
Sigma SD1 i znajdujący się w środku sensor nowej generacji pochodzący z linii Foveon X3 może być szansą dla firmy na mocniejsze zaistnienie firmy na rynku. A jeśli nie na rynku, to chociaż w świadomości fotografów na całym świecie. To bardzo ciekawa technologia, a jak przekonują menadżerowie Sigmy w wywiadzie dla dpreview.com, warto zainteresować się ich rozwiązaniami.
06.10.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sigma SD1 i znajdujący się w środku sensor nowej generacji pochodzący z linii Foveon X3 może być szansą dla firmy na mocniejsze zaistnienie firmy na rynku. A jeśli nie na rynku, to chociaż w świadomości fotografów na całym świecie. To bardzo ciekawa technologia, a jak przekonują menadżerowie Sigmy w wywiadzie dla dpreview.com, warto zainteresować się ich rozwiązaniami.
Przypomnijmy. Tradycyjna matryca jest mozaiką elementów światłoczułych pokrytą filtrami przepuszczającymi światło o odpowiedniej barwie. Matryca Foveon X3 ma trzy warstwy fotodiod, a każda z nich rejestruje osobną barwę. Najnowszy Foveon X3 ma trzy warstwy dające w sumie 46 megapikseli, jednak rejestrowany obraz ma 15,3 megapiksela. Jej budowa jest taka:
Jeśli lubicie, możecie też popatrzeć na bardziej multimedialną demonstrację.
Główną zaletą Sigmy ma być skupienie się tylko na rynku fotograficznym. Pracują tam specjaliści, których pasją jest właśnie fotografia. Sigma zajmuje się głównie produkcją obiektywów, ale wraz z wejściem SD1 chcą skupić się bardziej na cyfrowych lustrzankach.
Nie wiem, jak im to wyjdzie, bo już dziś wiadomo, ze SD1, która pojawi się na początku 2011 roku, będzie pozbawiona tak popularnej funkcji nagrywania wideo. Dla mnie nie jest to jakoś wybitnie istotne, natomiast znajdzie się pewnie dużo osób, dla których będzie to ważne.
Z ciekawostek warto jeszcze wspomnieć o planowanym wejściu Foveonów X3 do telefonów komórkowych i innych mobilnych urządzeń. Sigma może pochwalić się także pełną kontrolą nad swoimi produktami - cała produkcja odbywa się w ich fabrykach, bez zlecania firmom zewnętrznym w tym konkurencyjnym firmom z branży fotograficznej. Oczywiście niektóre z podzespołów są kupowane od innych - chodzi o np. czujniki autofokusa.
Do pierwszego kwartału 2011 roku jeszcze daleko, ale za to Sigma obiecuje ciągłą pracę nad ostateczną wersją SD1. Mam nadzieję, że nie będzie takich opóźnień, jak w przypadku ich kompaktów z serii DP.