Sigma SD1 (Merill) przeceniona o 14 700 zł. Kto się skusi?
Sagi o lustrzance Sigma SD1 ciąg dalszy. Aparat otrzymał nieco nową nazwę oraz potaniał o 2/3. Zmiany widać też w kompaktach Sigmy - DP1 oraz DP2, które wyposażono w matryce Foveon X3 znane z... Sigmy SD1.
Sagi o lustrzance Sigma SD1 ciąg dalszy. Aparat otrzymał nieco nową nazwę oraz potaniał o 2/3. Zmiany widać też w kompaktach Sigmy - DP1 oraz DP2, które wyposażono w matryce Foveon X3 znane z... Sigmy SD1.
Główną cechą (oprócz niezmiernie wysokiej ceny) lustrzanki cyfrowej Sigma SD1 jest innowacyjna matryca CMOS APS-C Foveon X3, składająca się z trzech warstw po 15 megapiskeli każda. Razem sensor ma aż 46 megapikseli, ale rozdzielczość pliku to 4,704 x 3,136 px.
Cena lustrzanki ma spaść z 6 899 dolarów (ok. 22 000 zł) do 2299 dolarów (ok. 7300 zł). Według Kazuto Yamaki, CEO Sigma Corporation, tak gwałtowna zmiana jest możliwa dzięki dużej obniżce kosztów produkcji matryc w technologii Foveon.
Producent przyznał zarazem, że miał spore problemy z całym procesem technologicznym produkcji matryc Foveon X3 o rozdzielczości 46 Mpix. Obniżka kosztów produkcji była głównym priorytetem firmy, co udało się po prawie roku od ogłoszenia ceny rynkowej. Teraz Sigma SD1 ma w końcu zakładaną na początku cenę. W związku z tą zmianą firma postanowiła nadać lustrzance nową nazwę - Sigma SD1 Merill - od nazwiska Richarda "Dicka" Merrilla, zmarłego w 2008 roku współtwórcy technologii Foveon.
Obniżka kosztów produkcji matryc zaowocowała kolejnymi pozytywnymi zmianami. 46-megapikselowe sensory Foveon X3 otrzymały kompakty DP1M i DP2M (Merill). Przeprojektowano także ich optykę, aby była kompatybilna z nowymi matrycami.
Sigma DP1M ma teraz szkło 19 mm f/2.8 (odpowiednik 28 mm dla pełnej klatki), a model DP2M został wyposażony w obiektyw 30 mm f/2,8 (odpowiednik 45 mm). Oba kompakty zyskały też nowe 3-calowe ekrany LCD o rozdzielczości 921 000 punktów. Nie znamy jeszcze cen nowych kompaktów ani daty wprowadzenia ich do sprzedaży.