Słonica ocaliła małego słonika przed lwami. Fotograf miał wyczucie czasu
Takie sytuacje to codzienność na łonie dzikiej przyrody. Fotograf Kevin Dooley dojrzał tę scenę, zachował zimną krew i zrobił genialne zdjęcia. Gdyby nie matka, to słoniątko by zginęło.
Akcja wygląda jak żywcem wyjęta z "Króla Lwa" – małe słoniątko zostało zaatakowane przez dwie lwice. Myślały pewnie, że szybko wykarmią swoje stado, aż tu nagle z krzaków wyłoniła się szarżująca słonica.
W świecie zwierząt normalne jest to, że matki zaciekle bronią swoich małych. Chociaż w przypadku słoni, samice opiekują się każdym młodym, które pojawia się w stadzie. Wykazują one niesamowicie silny instynkt macierzyński i wpadają w szał, gdy ich młode są zagrożone.
Fotograf wspomina, że wszystko zaczęło się niewinnie – małe słoniątko wyszło naprzód ciekawe świata, a za nim jego starszy brat. Nagle zaatakowały lwice, starszy słoń próbował je odganiać, ale jego starania na nic się zdały. Gdy do pomocy wkroczyła samica – lwy nie miały szans. Po wszystkim matka otoczyła opieką swoje małe i wróciła do stada.
Te zdjęcia pokazują całą akcję sekunda po sekundzie. Trzeba przyznać, że Kevin Dooley z Carter News wykazał się odwagą i świetnym refleksem.