Ślub na szczycie Mount Everest? Dlaczego nie! Zdjęcia są zachwycające
O tym, że miłość może przenosić góry, powstały już setki wierszy. Tę parę jednak uczucie wyniosło na szczyt i to nie byle jaki, bo na Mount Everest. Sesja, która zwieńczyła 3-tygodniową wyprawę, na pewno na zawsze pozostanie cudownym wspomnieniem.
Para miłośników wspinaczki górskiej – Ashley Schneider i James Sisson – stwierdzili, że typowa ceremonia ślubna nie jest zupełnie dla nich. Postanowili pobrać się na szczycie Mount Everest. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć.
Ashley i James przez cały rok przygotowywali się do wędrówki – nie obeszło się bez dokładnego planowania i treningów. Na początku marca 2017 roku kochankowie znaleźli się w Nepalu. Towarzyszył im fotograf Charleton Churchill.
Dojście do obozu na Evereście (na wysokości ponad 5000 m n.p.m) zajęło naszym bohaterom aż 3 tygodnie. Mimo śniegu, mrozu i lęku wysokości para nie mogła wyjść z podziwu, w jak pięknym miejscu się znajduje. Zresztą zobaczcie sami.
Jak widać - nie ma rzeczy niemożliwych, a ta para na pewno na zawsze zapamięta wyjątkowy dzień, w którym stanęła na szczycie świata. Razem.