Śnieżka pokryta śniegiem o wschodzie słońca. Polska jest piękna!
Nie zawsze trzeba lecieć w odległe kraje, żeby sfotografować bajkowy krajobraz. Nasz kraj zachwyca zmiennością pór roku i różnorodnością. Jeśli dodamy do tego romantyczne światło poranka, mamy przepis na zapierające dech w piersiach zdjęcia.
Położona nad Karpaczem Śnieżka ma 1603 m n.p.m. co czyni ją najwyższym, a jednocześnie najbardziej charakterystycznym wzniesieniem Karkonoszy oraz Sudetów. Z jej szczytu rozciągają się przepiękne widoki zarówno na polską, jak i na czeską stronę Karkonoszy. To sprawia, że Śnieżka stała się obowiązkowym punktem na trasie wielu turystów oraz fotografów. Jednym z odwiedzających jest Rafał Kotylak, autor zdjęć w tym artykule.
Wdrapanie się na szczyt nie należy do najłatwiejszych, a jeśli chce się uchwycić pokryte lodem obiekty trzeba wyruszyć przed wschodem słońca. Im mroźniejszy dzień, tym szansa na dobre wraunki atmosferyczne wzrasta. Pogoda w górach jest bardzo kapryśna. Może się okazać, że po dwóch godzinach wędrówki, zamiast bezchmurnego nieba mamy gęstą mgłę.
Kiedy dotarłem na szczyt temperatura sięgała -11 st. C, a odczuwalna -22 st. C. Brakowało tylko bezchmurnego wschodu słońca. Około godziny 7:00 na niebie pojawiły się pierwsze przejaśnienia, które częściowo odkryły szczyt, po chwili jednak wróciła mgła. Minęło kolejne kilkanaście minut, silny wiatr przegonił chmury, a przed moimi oczami ukazały się przepiękne widoki. Cała okolica była oblodzona i wyrzeźbiona wiatrem. W dolinach widać było chmury, a nad horyzontem pojawiła się kolorowa łuna wschodzącego powoli słońca. Dla mnie jako fotografa był to chyba najciekawszy i najpiękniejszy wschód słońca, który przeżyłem na szczycie Śnieżki, a jestem tu dość często.
Do wykonania zdjęć fotograf użył Nikona D750 z obiektywem Nikkor 20-35 mm f/2.8. Zdjęcia użyte za zgodą autora.
