Sony Action Cam HDR‑AS50 - pierwsze wrażenia o nowej kamerze sportowej
Na targach CES 2016 firma Sony zaprezentowała nowy model kamery sportowej Sony Action Cam HDR-AS50. Mieliśmy okazję zobaczyć ją na żywo.
07.01.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:21
Wiele firm fotograficznych targi CES, portaktowało trochę po macoszemu nie prezentując zbyt wielu nowości, lub nie prezentując ich wcale. CES to przede wszystkim elektronika użytkowa, natomiast z punktu widzenia fotograficznego - dużo bardziej znane są CP+ i Photokina. Firma Sony zaprezentowała jedynie serię kamer, w tym tytułową - HDR-AS50.
W porównaniu do poprzedników została nieco przeprojektowana. Przede wszystkim dół kamery jest płaski, dzięki czemu kamera może stać, oraz dodatkowo dodano gniazdo statywowe.
Przeprojektowano również menu - w porównaniu do poprzednich kamer, mając ją pierwszy raz w rękach, bez problemu mogłem zmienić parametry. Dobrym pomysłem było przeniesienie przycisku nagrywania na górę obudowy, podobnie jak w modelu X1000V.
HDR-AS50 oferuje również zoom, który ma pozwolić na zmianę kąta widzenia kamery, ale niestety jest to zoom cyfrowy. Matryca wyposażona jest w sensor CMOS BSI o rozdzielczości 11,1 Mpix, więc cyfrowa zmiana ogniskowej nie powinna nieść za sobą pogorszenia jakości. Niestety patrząc na ekran smartfona, ciężko było to ocenić.
Spore wrażenie zrobiła na mnie stabilizacja na filmach przykładowych. Rzeczywiście działa wydajnie, a dużym plusem jest usprawnienie jej działania przy mikrodrganiach, generowanych przez drony. Często obraz z kamer przyczepionych do dronów ma tendencje do robienia się galaretowatym - tu tego problemu nie ma.
Szkoda, że w kamerze nie zastosowano technologii 4K, obecnie to coraz bardziej popularny standard. Nagrywanie w rozdzielczości Full HD odbywa się z prędkością do 60 kl./s, natomiast przy 720p - do 120 kl./s.
Mam wątpliwości do działania Wi-Fi w tej kamerze, ponieważ na targach, obraz przesyłany na ekran smartfona był bardzo zrywał i nie był płynny. Było to tłumaczone dużym nagromadzeniem urządzeń w jednym miejscu, natomiast mając w rękach dji Osmo, taki problem w ogóle nie występował.
Ciekawą nowością jest również nowy sterownik bezprzewodowy. Poprzednik był dość spory i był na stałe z integrowany z paskiem na rękę. Nowy jest znacznie mniejszy, a główny moduł jest odczepiany, dzięki czemu można go zamontować w jakikolwiek inny sposób, w tym przyczepić go do samej kamery przez dedykowany adapter.
Rynek kamer sportowych jest niesamowicie nasycony. Sony w modelu HDR-AS50 nie zastosowało żadnych, bardzo innowacyjnych rozwiązań, a ulepszyło te dotychczasowe, co należy policzyć na plus. Nie jest to jednak produkt na miarę wielkiej premiery - to po prostu godny następca swoich poprzedników.