Sony dogoni Canona i Nikona?

Z niedawno opublikowanego raportu wynika, że rynek lustrzanek lub aparatów z wymienną optyką bezsprzecznie kontrolują dwie firmy: Canon i Nikon. Coraz więcej wskazuje na to, że niebawem doścignie je Sony.

Stoiska Sony na IFA 2010, fot. KB
Stoiska Sony na IFA 2010, fot. KB
Łukasz Łusiak

29.04.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z niedawno opublikowanego raportu wynika, że rynek lustrzanek lub aparatów z wymienną optyką bezsprzecznie kontrolują dwie firmy: Canon i Nikon. Coraz więcej wskazuje na to, że niebawem doścignie je Sony.

Przez ostatnie 50 lat dwie japońskie firmy zdominowały rynek zaawansowanych aparatów: Canon i Nikon (odpowiednio 44,5% i 29,8%). Daleko za nimi plasuje się Sony z wynikiem 11,9%. Komentując te dane, napisaliśmy niedawno, że wiele wody upłynie w Wiśle, zanim taki układ się zmieni. Rzeczywiście, mało prawdopodobne, by Sony nadrobiło taką stratę w krótkim czasie. Mało prawdopodobne, gdyby nie następstwa trzęsienia ziemi w Japonii. Miało ono poważny wpływ na dostawy części i innych elementów w łańcuchu produkcyjnym dla cyfrowych lustrzanek, o czym pisaliśmy niedawno:

Wiele fabryk Canona i Nikona ma problemy z wysyłką swoich modeli na rynek, co owocuje spadkiem sprzedaży. Inaczej rzecz ma się z Sony. Fabryki trzeciej największej japońskiej firmy fotograficznej nie mają tak wielkich kłopotów z produkcją i wysyłką nowego sprzętu. Coraz większą popularnością wśród klientów cieszy się model Sony Alpha A55. Zebrał on wiele pozytywnych opinii, znalazł się nawet na liście 50 najlepszych wynalazków 2010 roku. Popyt jest, a podaż również może być zaspokojona. Dan Richards, starszy redaktor brytyjskiego magazynu fotograficznego "Pop Photo", tak skomentował zaistniałą sytuację w rozmowie z USA Today:

Dla Sony to czas na ostry podjazd pod górę, by przebić rywali. Skoro ludzie nie mogą dostać tego modelu aparatu, który chcą (Nikona czy Canona) - to jest to dobra wiadomość dla Sony.

Z kolei Mike Worswick, prezydent Photographic Research Organization, stwierdził:

Szanse dla Sony, Olympusa i Samsunga rosną. Firmy te mogą zdobyć rynek w ciągu kilku najbliższych miesięcy.

Sony chyba też dostrzega swoja szansę. W czasie gdy coraz trudniej kupić wiele modeli lustrzanek Canona i Nikona, aparaty marki Sony nie tylko są ogólnie dostępne, ale i tańsze. W niektórych krajach producent ogłosił na nie specjalne promocje. Czy Sony dogoni Nikona i Canona? Jeśli problemy odwiecznych japońskich rywali będą się pogłębiać i przeciągać, Sony ma na to dużą szansę.

Źródło: USA Today

Komentarze (0)