Sony RX100 III, czyli do trzech razy sztuka
Oficjalnej premiery nowego zaawansowanego kompaktu od Sony jeszcze nie było, ale wyciek danych, który pojawił się gdzieś w dalekiej Kanadzie, zdradza nam niemal wszystkie szczegóły na temat aparatu, którego poprzednie odsłony stały się hitami.
Z zewnątrz na pierwszy rzut oka zmienia się niewiele, bo i chyba nie ma powodu żeby przeprojektowywać udaną, czystą w formie bryłę o bardzo niewielkich rozmiarach. Tak naprawdę łatwiej pomylić nam RX100 III z najstarszą odsłoną, gdyż na korpusie zabrakło złącza gorącej stopki.
Sony wynagradza to obecnością niezwykle cennego (w mojej opinii) dodatku jakim jest wysuwany wizjer elektroniczny. Jak konstruktorom udało się wygospodarować dodatkowe centymetry sześcienne w obudowie pozostaje na razie ich tajemnicą. Wizjer wykonany w technologii OLED ma rozmiar 0,39 cala i może się pochwalić rozdzielczością 1,4 mln punktów. Można mieć nadzieję, że po chwalonych EVF zamontowanych w A7/R/S czy A6000, także i tu Sony nie pozwoli sobie na klapę.
Jak widzimy na zdjęciu, producent chwalić zamierza się także wyświetlaczem wykorzystującym popularną ostatnio technologię "Selfie-Ready" - obrócimy go bowiem o 180 stopni, co przyda się także w fotografii rodzinnej.
Pod maską nadal mamy ten sam sensor BSI o wielkości 1'', udoskonalono jednak to co przed nim. Nieśmiali reporterzy, lubiący fotografować dyskretnie będą mile zaskoczeni faktem, że obiektyw RX100 III dysponuje zakresem ogniskowych 24-70 mm, zamiast 28-100. Konsekwencją tej zmiany parametrów, jest również to, że znacznie poprawiło się światło na "długim końcu" - światłosiła obiektywu mieści się teraz w wartościach f/1.8 - 2.8, w poprzedniej konstrukcji przy ogniskowej 100 mm musieliśmy się zadowolić f/4.9.
Z kim konkurować będzie RX100 III po premierze? Konkurencja - trzymając się segmentu kompaktów - jest zróżnicowana. Mamy stałoogniskowe kompakty Fuji X20 i X100 (wizjery analogowe), nowy, drogi i znacznie większy od opisywanego Sony Canon G1X i parę innych aparatów, nie wyłączając z tego grona... Poprzednich odsłon RX100. To nadal bardzo dobre konstrukcje i choć model 2014 osiągnął chyba szczytowe stadium rozwoju otwarta pozostanie kwestia jego ceny. Optymistycznie można założyć, że wyjściowa (pochodząca ze wspomnianego wycieku), cena 899 dolarów kanadyjskich przełoży się na ok. 2500-3000 zł na rynku polskim, pod warunkiem, że drastyczny czasem podatek od nowości nie wywinduje katalogowej ceny powyżej standardowego dla poprzednich odmian poziomu 2999 złotych.