Sprawdź, czy nie opuszczasz się w fotografowaniu

Jeśli jesteście na początku swojej drogi do bycia profesjonalnym fotografem lub robicie zdjęcia zarobkowo od kilku lat to pewnie zastanawiacie się, czy podążacie we właściwym kierunku i czy jesteście w odpowiednim miejscu. Poświęćcie kilka chwil refleksji, aby sprawdzić czy trzymacie poziom.

Sprawdź, czy nie opuszczasz się w fotografowaniu
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)
Marcin Watemborski

08.03.2016 | aktual.: 09.03.2016 08:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zajmuję się zdjęciami od około 10 lat, zapewne część z was powie, że to mało, inny powiedzą „jaaa cieee, jak długo, przecież ten gość ma dopiero 25 lat”. No mniejsza o to. W trakcie moich przebojów fotograficznych kilkukrotnie stałem w martwym punkcie i potrzebowałem zmian, bo czułem się ograniczony – czy to przez brak wiedzy, wypranie kreatywności, sprzęt lub dziwnych ludzi.

Za każdym razem, kiedy robiłem sobie przerwę od zdjęć wracałem myślami do jednego pytania - „Czy robię wszystko tak jak powinienem? Czy nie opuściłem się fotograficznie?”. Wiadomo, odpowiedź nie zawsze mnie satysfakcjonowała, ale starałem się być ze sobą szczery. To chyba jedna z najważniejszych kwestii w dążeniu do samorozwoju, prawda?

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Na podstawie moich jakże ciężkich przemyśleń wypracowałem pewnego rodzaju schemat pytań, które sobie zadaję, kiedy wątpię w siebie i swoje umiejętności. Poniżej możecie się z nimi zapoznać.

Czy rozwijam się robiąc to, co robię teraz?

Bez względu na to, na jak zaawansowanym etapie bycia fotografem jesteście – warto pamiętać o ciągłym samorozwoju. Na początku, kiedy nie miałem pojęcia żadnego o fotografii (jakbym teraz miał, hehe), starałem się czytać książki, przeglądać zdjęcia w internecie i albumy w Empiku (nie było mnie na nie stać), później myślałem o jakiś kursach, ale okazały się nudne.

Zdecydowałem się na studia fotograficzne, co było genialnym rozwiązaniem – dzięki ludziom, których spotkałem na swojej drodze, w tym jednemu z naszych blogerów – Borysowi Nieśpielakowi – udało mi się otworzyć umysł.

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Od czasu ukończenia studiów staram się stale rozwijać, poznawać nowe techniki i wymieniać spostrzeżeniami z różnymi bardziej doświadczonymi fotografami. Pamiętajcie, że nigdy nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście zagadali do kogoś, kogo uważacie za swój autorytet – warto napisać maila, albo podejść na wystawie, przedstawić się i pogadać.

Czy rzeczywiście potrzebuję nowego szkła/aparatu?

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Każdy na początku swojej żmudnej wędrówki przez świat fotografii zaczyna od jakiegoś badziewnego sprzętu i z czasem potrzebuje czegoś, co umożliwi mu większa kontrolę nad produkowanym obrazkiem. Ale litości – nie dajmy się zwariować! To, że Canon, Nikon, czy inne Sony wypuściło nowe szkło – nie oznacza, że musicie je mieć w swojej torbie.

Obecnie fotografuję dwoma średnioformatowymi analogami (Pentan Six oraz Holga 120N) na krzyż, a cyfra służy mi jedynie jako światłomierz (no niestety Sekonic to droga firma). Wywołuję filmy w 30-letnim koreksie Krokusa, i wcale nie mam profesjonalnej ciemni, za to mam łazienkę i kilka szlafroków do uszczelnienia przebitek światła.

Zbierając sprzęt nie staniecie się lepszymi fotografami, a kolekcjonerami mającymi sierociniec dla aparatów. Tak wiem, każdy z nich zasługuję na trochę miłości, ale może warto obdarzyć tym uczuciem jeden, może dwa, a nie pięćdziesiąt?

PS. Wasze plecy i ramiona pokochają was za to, że dacie im odpocząć od dźwigania miliona szkieł.

Czy mam z kim pogadać o zdjęciach?

Towarzystwo, w którym się obracacie jest piekielnie ważne. Dzięki temu możecie wymieniać poglądy, uczyć się wielu nowych rzeczy oraz spędzić czas z ludźmi, którzy rozumieją waszą zajawkę. Kiedyś trzymałem się z dala od środowisk artystycznych, bo uważałem je po prostu za dziwne, nie wiem czy to ja zdziwaczałem, czy to oni znormalnieli, ale obecnie większość moich znajomych to fotografowie, modelki, wizażystki i styliści.

Powiem wam szczerze, że nigdy nie dążyłem do poznania ich na siłę, ale wychodziło to naturalnie – czasem rozmawiałem o głupotach ze znanymi fotografami, niewiedząc nawet, że to oni.

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Moja rada jest prosta – chodźcie na wernisaże i nie bójcie się wyrażać swoich opinii, przez to co najwyżej wdacie się w ciekawą dyskusję z kimś, kto ma inne zdanie, a to może zaowocować wspaniałą przyjaźnią.

Czy traktuję fotografię poważnie?

Zawsze, ale to zawsze mam taki moment, w którym kładę się na łóżku, zakładam słuchawki i zastanawiam się w jakim kierunku zmierza moje fotografowanie. Myślę o tym, co już osiągnąłem, a co chciałbym osiągnąć, wyznaczam sobie cele.

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Prawda jest taka, że jeśli chcecie być dobrymi fotografami – musicie się stale rozwijać. Nie można stanąć w miejscu. Jeśli zatrzymacie się na jakimś etapie to z czasem fotografia zacznie was nudzić, a nawet frustrować. Takie przygody przeważnie kończą się odłożeniem aparatu na półkę, gdzie z narzędzia dającego przyjemność z życia staje się po prostu przyciskiem do papieru. Nie pozwólcie na to.

Co dalej?

Wiadomo, że kiedy odpowiemy sobie na wszystkie nurtujące nas pytania, bez względu na to jakie będą odpowiedzi – pojawiają się wątpliwości. Uważam jednak, że jeśli fotografowanie to wasza pasja, a nie tylko wkurzająca robota, powinniście je odrzucić.

Obraz
© © Marcin Watemborski / [Watemborski](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Jeśli wciąż czerpiecie z fotografii przyjemność, lub wzrusza was w jakiś sposób – nie przestawajcie. Róbcie to, co kochacie i pozwólcie temu płynąć dalej.

Komentarze (0)