Sprzedała aparat. Kupujący ją oszukał i odesłał 3 razy tańszy

Ta historia powinna być przestrogą, dla każdego kto sprzedaje sprzęt fotograficzny przez internet. Fotografka padła ofiarą oszustwa, które kosztowało ją zarówno aparat, jak i pieniądze. Szczęśliwy koniec nie nadszedł jednak tak szybko.

Sprzedała aparat. Kupujący ją oszukał i odesłał 3 razy tańszy
Justyna Kocur-Czarny

24.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:43

Liz Moughon wystawiła na sprzedaż nieużywany aparat Sony Alpha a6500 z obiektywem kitowym Sony E 18-135 mm f/3.5-5.6 OSS w popularnym serwisie eBay. Niedługo po tym ktoś kupił zestaw za 1400 dolarów płacąc przez PayPal. Sprzedająca wysłała towar, ale niedługo cieszyła się udana transakcją.

Nabywca zgłosił zażalenie za pomocą formularza na eBay’u i zażądał zwrotu pieniędzy. Twierdził, że Moughon wysłała mu towar niezgodny z opisem, a ponadto mniej wartościowy od tego, który zamówił. Do reklamacji dołączył zdjęcia Sony Alpha NEX-6 z obiektywem Sony E 20 mm f/2.8.

Co się wydarzyło? Zamawiający rozpakował przesyłkę, wyjął z niej aparat, który wysłała Liz Moughon i włożył z powrotem inny. eBay uruchomił standardową procedurę reklamacji, dzięki której kupujący otrzymał zwrot pieniędzy. Fotografka otrzymała paczkę zwrotną ze sprzętem wartym prawie trzy razy mniej niż ten, który wystawiła na sprzedaż.

Obraz

Udowodnienie przestępstwa nie było proste. Moughon godzinami wydzwaniała do biura obsługi klienta eBay’a, PayPal’a i na policję próbując uzyskać pomoc.

Poprosiłam o ponowne otwarcie mojej sprawy, wysyłając zdjęcia potwierdzające, że otrzymałam inny aparat, niż ten, który wystawiłam. Przez kilka dni nie było żadnej odpowiedzi, więc zadzwoniłam ponownie. eBay poprosił o raport policyjny. Dostarczyłam go, a przedstawiciel policji poinformował, że w ogóle nie zajmują się zakupami online, ale chętnie porozmawia z eBayem w moim imieniu. Po kilku dniach znowu nie było żadnej informacji, więc znowu zadzwoniłam. Poprosili o wypełnienie oświadczenia, które im wysłałam. Znów, żadnej odpowiedzi. Odczekałam kilka dni i zadzwoniłam. Tym razem powiedziano mi, że moja sprawa została odrzucona ponownie. Nawet nie zadali sobie trudu, żeby mnie o tym poinformować.

Okazało się, że zarówno eBay, jak i PayPal nie wznowią sprawy, o ile nie zgłosi jej kupujący. Wtedy poszkodowana postanowiła nagłośnić sprawę za pomocą mediów społecznościowych. Ta strategia zadziałała i przedstawiciel portalu skontaktował się z nią w celu wznowienia sprawy. Ostatecznie fotografce zwrócono całą kwotę.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
newsyblogisocial media
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)