Stacje metra za czasów ZSRR wyglądały przepięknie. Oto zdjęcia, które pokazują je jako prawdziwe dzieła sztuki
David Burdeny to fotograf, który zawsze znajdzie sobie jakieś wyzwanie – jeśli nie goni burz, to szuka pięknych rosyjskich pałaców. Podczas takich poszukiwań trafił na dość niespodziewane odkrycie. Jedna ze stacji metra z okresu stalinizmu wprawiła artystę w zachwyt.
W środku nic się nie zmieniło od czasu budowy – wspomina fotograf. Te miejsca są pozbawione wszelakich reklam oraz jakichkolwiek śladów współczesności, więc nie można powiedzieć, w jakim okresie historycznym się znajdujemy – dodaje.
Otrzymanie odpowiednich dokumentów było dla Burdeny'ego czaso i pracochłonne. Dodatkowo nie obeszło się bez ograniczeń – fotograf mógł przebywać na każdej ze stacji tylko pół godziny. Żołnierze, którzy mu przy tym towarzyszyli, zwracali uwagę również na to, co może, a czego nie może fotografować, ponieważ każda ze stacji służy współcześnie jako schron bombowy.
Fotograf mówi, że tworzenie tego projektu było naprawdę fascynującym doświadczeniem i żałuje jedynie tego, że nie mógł spędzić tam odrobiny więcej czasu, by nacieszyć się atmosferą. Artysta porównuje stacje metra do maszyny do podróżowania w czasie, która przeniosła go do radzieckiej Rosji.
Więcej zdjęć znajdziecie na stronie artysty, jego Facebooku oraz Instagramie.