Stary człowiek i morze: Bruce Parker uwielbia stroić sobie żarty z turystów
Bruce Parker staruszkiem jest co najmniej niecodziennym. Jego ulubioną rozrywką jest wchodzenie do oceanu w długim płaszczu i... oglądanie zdziwionych min przechodniów.
03.12.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:06
Oceanside, Kalifornia. Fale Oceanu Spokojnego przybierają na sile. Spacerujący brzegiem starszy, siwy mężczyzna w długim płaszczu wchodzi do wody. Nie zdejmuje nawet butów, tylko odważnie idzie na spotkanie falom. Czasem ich siła go przewraca.
"Nie zabijaj się!" - krzyczy ktoś z brzegu. Po chwili w ręku staruszka można dostrzec kamerkę, a na jego twarzy łobuzerski uśmiech. Bruce Parker nagrywa kolejny film dla swoich fanów na YouTubie. Niewielkie, lecz oddane grono na bieżąco śledzi przygody nietuzinkowego dziadka.
"Pływanie w trenczu i pełnym ubraniu w Oceanie Spokojnym na wybrzeżu Oceanside. Świetna zabawa i doprowadzanie turystów do szaleństwa" - tak brzmi opis kanału na YouTubie. Skąd pomysł na założenie konta? Bruce mówi, że to ludzie go do tego zachęcili. Wcześniej był po prostu lokalnym ekscentrykiem.
Wchodzenie do wody (okazjonalnie także tarzanie się w piasku) to dla niemłodego już mężczyzny sposób na spędzanie wolnego czasu. Codziennie maszeruje 8 km tylko po to, żeby odbyć swoją kąpiel w oceanie. Szalone? Może i tak, ale bohater tej historii ma swoje motywy.
Bruce zawsze lubił ocean. Wcześniej pływał w kostiumie kąpielowym tak jak wszyscy. Pewnego dnia lekarz powiedział mu, że nie może więcej zażywać kąpieli, ponieważ grozi mu zachorowanie na czerniaka. Staruszek nie zamierzał jednak tak łatwo rezygnować z przyjemności, jaką czerpie z obcowania z wodą. Spacery nad Pacyfik pomogły mu przy okazji zgubić zbędne 18 kilogramów i obniżyć ciśnienie.
Zachowanie "Faceta w płaszczu" budzi różne reakcje: od śmiechu po przerażenie. Niektórzy pewnie pukają się głowę. Jednak widząc radość na twarzy Bruce'a, zaraz po bliskim spotkaniu z falą, trudno się nie uśmiechnąć. I nie pomyśleć w duchu: "skoro to zabawa i nikogo nie krzywdzi - to czemu nie?".
Przygody Bruce'a Parkera możecie śledzić na jego kanale na YouTubie.