Steward przykleił iPhone’a w toalecie. Chciał zrobić zdjęcia nieletniej
Niebezpieczna sytuacja wydarzyła się na pokładzie samolotu linii American Airlines. Nastolatka chciała skorzystać z toalety, lecz znalazł na pokrywie deski przyklejony smartfon z włączoną lampą. Niezwłocznie poinformowała o wszystkim rodziców. Za wszystko odpowiadał steward.
Pewna rodzina korzystała z usług linii American Airlines i leciała lotem o numerze 1441 z Charlotte do Bostonu. 14-letnia dziewczynka w pewnym momencie potrzebowała skorzystać z toalety. Wtem pojawił się steward, który miał wobec niej złe zamiary. Zgodnie z oświadczeniem prawnika rodziny, dziecko było narażone na niebezpieczeństwo.
Rodzina oskarża stewarda o to, że nie tylko zaprowadził dziecko bezpośrednio do toalety, ale również o to, że kłamał i chciał nagrać dziewczynkę. Członek obsługi powiedział 14-latce, że pokrywa toalety jest zepsuta i by to zignorowała. Zanim dziecko weszło do ubikacji, steward wszedł tam wcześniej by "umyć ręce". Wszedł tam również po tym, gdy dziewczynka wyszła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inni pasażerowie tego lotu zwrócili uwagę na podejrzaną sytuację. Nastolatka zwróciła uwagę na to, że pod taśmą zabezpieczającą znajdował się iPhone z włączoną lampą – tego nie dało się nie zauważyć. Urządzenie nagrywało i robiło zdjęcia. Dziewczynka zrobiła mu zdjęcie swoim smartfonem. Po zgłoszeniu wszystkiego steward został wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy.
W swoim oświadczeniu linie American Airlines zaznaczają, że w pełni będą współpracowały z policją, a bezpieczeństwo pasażerów jest dla nich najważniejsze. Przedstawiciele linii nie skontaktowali się bezpośrednio z poszkodowaną rodziną.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii