Studio fotograficzne DIY. Do świetnych zdjęć wystarczy ci ogród i altanka
Naturalne światło słoneczne jest niewyczerpanym źródłem inspiracji. Czasem zamiast tworzyć skomplikowane schematy oświetleniowe z wielu lamp błyskowych, możecie wykorzystać to, co macie pod ręką, a dokładniej: nad głowami. Zobaczcie efekty sesji, którą Irene Rudnyk zrobiła na tyłach swojego domu.
14.08.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Irene Rudnyk w poniższym filmie udowadnia, że do stworzenia pięknych portretów nie potrzebujecie studia fotograficznego, ani profesjonalnego oświetlenia studyjnego. Fotografka wykorzystała szopę znajdującą się na tyłach jej domu, jako prowizoryczne studio. Boczne ściany posłużyły za zaciemnienie, a naturalne dzienne światło za całe oświetlenie. Fotografka dodatkowo odbiła promienie słoneczne od białej blendy - jeśli takiej nie macie, z powodzeniem zastąpi ją kawałek styropianu lub duży biały brystol.
Modelką w tym projekcie była siostra fotografki Orysia Rudnyk, która nie zajmuje się profesjonalnie modelingiem. Makijaż i włosy dziewczyny także wykonały własnymi siłami, a przepiękna suknia to projekt uszyty przez Irene. Za tło posłużył duży kawałek materiału, którym w waszym przypadku może być nawet prześcieradło. Zdjęcia zostały wykonane Canonem 5D Mark III z obiektywem Canon EF 85 mm f/1.2L II USM, a na koniec sesji Irene użyła dodatkowo aparatu średnioformatowego Mamiya 645 z obiektywem Mamiya Sekor C 80 mm f/1.9.
Ta sesja przypomniała mi czasy, kiedy podczas wakacji i początków fotografowania bardzo dużo eksperymentowałam. Kreatywność dodatkowo wzmagały ograniczenia budżetowe, które nie pozwalały na zakup akcesoriów fotograficznych. Rozwieszanie w domu prześcieradła, wynoszenie drabiny na pole, czy doświetlanie lampką biurkową były na porządku dziennym. Zresztą do dziś uwielbiam proste rozwiązania, takie jak kolorowy brystol jako tło i najczęściej fotografuję w świetle zastanym.
Do zrobienia zdjęć Asi w wodzie (niżej) wykorzystałam ogród działkowy babci i stary basen dziecięcy. Sesje, podczas których korzystamy z własnej kreatywności i dostępnych od ręki materiałów mają często jeszcze jeden duży plus: zapadają w pamięć. Zdjęcia Irene Rudnyk wykonane w profesjonalnym studio fotograficznym nie wzbudziłyby tak dużego zainteresowania, gdyby nie okoliczności, w których powstały. Pamiętajcie, że profesjonalizm to nie zawsze najlepszy sprzęt, ale przede wszystkim podejście.