Stypendia i granty, czyli jak sfinansować swój projekt fotograficzny

Na poziomie samorządowym, krajowym, czy europejskim mamy możliwość skorzystania z środków publicznych na realizację projektów fotograficznych, więc czemu z nich nie skorzystać?

Stypendia i granty, czyli jak sfinansować swój projekt fotograficzny
Źródło zdjęć: © © blast / www.facebook.com/Blast707Photography / Flickr CC
Piotr Kała

22.08.2014 | aktual.: 22.08.2014 13:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przez ostatnie lata nasłuchaliśmy się wiele o kryzysie fotografii dokumentalnej w prasie. Faktem jest, że nie ma miejsca w gazetach na publikacje kilkustronicowych reportaży i funduszy w budżetach redakcji, żeby wysyłać fotografa na zdjęcia wymagające kilku tygodni (lub choćby kilku dni) na „wgryzienie się” w temat. Tymczasem ta wywodząca się z prasy fotografia znalazła niszę i nieźle sobie radzi. Naturalnym miejscem prezentacji fotografii dokumentalnej stały się wystawy, albumy i…internet. Te trzy środki prezentacji twórczości pozwalają fotografom na autorski wybór i kontrolę, w jaki sposób zdjęcia są eksponowane.

Jednak wciąż głównym problemem w realizacji długookresowych projektów pozostają koszty. Nikogo nie trzeba przekonywać, że wydatki na podróże, noclegi, nie mówiąc o czasie, mogą urosnąć do całkiem pokaźnej kwoty pieniędzy. Dlatego autorzy, nie tylko dokumentaliści, coraz częściej sięgają po państwowe, samorządowe lub unijne fundusze pozwalające w spokoju realizować swoje działania.

Granty unijne

O granty może się ubiegać tylko organizacja pożytku publicznego: fundacja lub stowarzyszenie. Z tego między innymi powodu fotografowie łączą się w kolektywy, które ułatwiają ubieganie się o pieniądze publiczne. Przykładem może być Sputnik Photos zrzeszający takich fotografów i fotografki, jak Rafał Milach, Agnieszka Rayss, Adam Pańczuk, Justyna Mielnikiewicz, czy Jan Brykczyński. Od kilku lat dokumentują oni zmiany społeczne zachodzące w Europie, wszystkie działania tego kolektywu były finansowane z pieniędzy publicznych.

Obraz

Aktualnie realizują na przykład projekt na Islandii finansowany z funduszy norweskich i Europejskiego Obszaru Gospodarczego:

Marzena Michałek:

Projekt "Rezydencja islandzka" zakłada rezydencje artystyczne polskich artystów wizualnych na Islandii realizowane wspólnie z islandzkimi filmowcami. W ramach tego przedsięwzięcia powstaną 3 filmy autorskie w kooperacji polsko-islandzkiej oraz wyprodukowany zostanie materiał filmowy zawierający alternatywne filmy islandzkie - to wszystko zostanie pokazane w małych kinach w Polsce i na Islandii a także w materiałach towarzyszących projektowi.

Warunkiem otrzymania tego grantu było nawiązanie współpracy z innymi twórcami z państwa-darczyńcy, w tym wypadku Islandii. Więcej o funduszach norweskich i EOG znajdziecie tutaj.

Stypendia samorządowe

Obraz

Inną drogę finansowania swojego projektu obrały dziewczyny z kolektywu Gęsia Skórka. Justyna Klein i Agnieszka Czerwieńska przemierzały z aparatami warszawską dzielnicę Śródmieście jako Tymczasowy Zakład Fotograficzny:

Justyna Klein i Agnieszka Czerwieńska:

Fotografowałyśmy lokalnych mieszkańców, archiwizowaliśmy zdjęcia z albumów rodzinnych, rozmawialiśmy o Warszawie, o korzeniach, wspomnieniach.

Zwieńczeniem pracy była wystawa prezentująca zebrane zdjęcia i historie mieszkańców Warszawy. Działanie zostało sfinansowane przez miasto stołeczne Warszawa – dzielnicę Śródmieście. Wiele miast wydziela z budżetu pewną część na działania społeczne realizowane przez organizacje pozarządowe.

Justyna Klein:

  • Korzystałyśmy ze środków w ramach konkursu stypendialnego z miasta z gminy Śródmieście. Są tam dwie możliwości: stypendium roczne i półroczne, nam się udało otrzymać roczne.

Żeby otrzymać wsparcie, trzeba wykazać się doświadczeniem w tego typu działaniach, przyda się też rekomendacja, polecenie na piśmie jakiejś osoby ze znanym nazwiskiem. Taki list polecający dziewczyny otrzymały na przykład od Tadeusza Rolke.

Ubiegając się o samorządowe środki trzeba pamiętać, że działanie, które chcemy zrealizować, musi dotyczyć danej społecznej, najczęściej też powinno być realizowane na tym terenie. Poza tym trzeba umotywować odpowiednio taki wniosek. W tym celu trzeba przeczytać procedurę przyznawania środków, aby "dopasować" swój pomysł do tego, w co chce "zainwestować" lokalny samorząd.

Stypendia ministerialne

Obraz

Stypendium, z tym że z poziomu krajowego, zdobył Piotr Małecki. Przez pół roku był stypendystą ministra kultury i dziedzictwa narodowego realizując temat „Z miasta Warszawa”:

Piotr Małecki:

Temat, który sobie wymyśliłem miał pokazać życie stolicy z różnych perspektyw i szukałem sposobów jego finansowania, jednak żeby takie stypendium otrzymać musiałem przedstawić na piśmie jak najwięcej szczegółowych działań, które podejmę oraz wskazać korzyści, jakie to działanie przyniesie np. ocieplenie wizerunku Warszawy i pokazanie jej jako miejsca pełnego życia, ciekawych ludzi i zdarzeń.

Na projekt składają się filmiki i zdjęcia. Są tu pracownicy call center, najstarsza polska djka – Wika, są niepełnosprawni pracownicy sortowni śmieci (więcej na: zmiastawarszawa.blogspot.com). Chociaż stypendium dobiegło końca, to nie koniec projektu, zdjęcia i filmiki wciąż powstają. O stypendia może ubiegać się każdy twórca, więc nie trzeba być zrzeszonym, jak w przypadku Sputnik Photos, ubiegając się o granty. Bez względu na to, jaką formę realizacji projektu wybierzemy, pamiętajmy, że:

Marzena Michałek:

Z pewnością łatwiej jest pozyskiwać środki działając w kolektywie i posiadając osobowość prawną, ale z własnych pieniędzy musimy pokryć 10% wartości grantu.

W świetle tej informacji w lepszej sytuacji są stypendyści, którzy nie muszą wykładać własnych pieniędzy na realizację projektu.

Granty samorządowe

Jeśli jednak zdecydujemy się na granty, nie musimy ubiegać się o nie z funduszy europejskich, ale znowu możemy poszukać takich możliwości w swojej gminie, czy mieście. Na przykład w budżecie Warszawy przeznaczone jest kilkaset tysięcy złotych na tzw. małe granty, których wysokość na jeden projekt nie może przekroczyć 10.000 zł, a czas realizacji to maksymalnie 90 dni. Szczegóły na stronie ngo.um.warszawa.pl/male-granty . Również Poznań, Kraków, Gdańsk i inne miasta stwarzają taką możliwość. Warto sprawdzać dostępność na stronach urzędów miast.

Ubiegając się o granty trzeba już we wniosku przewidzieć koszty, które się poniesie w przyszłości, co może sprawiać kłopot „początkującym” aplikantom - wtedy można zgłosić się do firm pomagającym w pisaniu takich aplikacji. Powyższego problemu nie mają stypendyści: co miesiąc jest przelewana jest na ich konto kwota, która ma im pomóc w realizacji działania. Na koniec składa się tylko sprawozdanie ze swoich działań.

Środki niepubliczne

Jeśli nie publiczne środki, to możemy skorzystać też z innych form finansowania naszego projektu. Na przykład Fundacja Orange w ramach swojego działania, Akademii Orange, współpracowała z innym kolektywem fotografów, dokumentalistów - Spółdzielnią Dokumentalną. Jednak był to projekt bardziej edukacyjny, chodziło o przekazanie aparatów w ręce młodzieży, niż samodzielna, autorska, we własnym gronie stworzona, praca. Innym niepublicznym partnerem przy projekcie fotograficznym była Fundacja Lotto Milion Marzeń, która brała udział w finansowaniu akcji "1 na 1" Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę". W ramach tego działania Mateusz Baj, który niedawno opowiadał Fotoblogii o swoim dokumencie z pogranicza polsko-białorusko-ukraińskiego, i który otrzymał za swoje zdjęcia m.in. Sony World Photography Awards i Grand Press Photo, mógł zrealizować swój projekt pod okiem Tomasza Tomaszewskiego.

zrzut ekranu ze strony "1 na 1" Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę".
zrzut ekranu ze strony "1 na 1" Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę".

Coraz liczniejsze fotograficzne działania powstające z pomocą grantów i stypendiów pokazują, że pieniądze publiczne mogą służyć fotografom, jednocześnie realizując społeczne cele. A przy okazji są dowodem, że fotografia reportażowa i dokumentalna potrafi się obejść bez prasy, czyli fundamentu, na którym wyrosła. Smutny jedynie pozostaje fakt, że bez publicznego wsparcia wiele z tych projektów w ogóle by nie powstało.

Komentarze (0)