Superminimalizm Andrei Witzmann [inspiracje]

Superminimalizm Andrei Witzmann [inspiracje]
Olga Drenda

01.09.2012 10:57, aktual.: 01.09.2012 12:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Skoro na tych zdjęciach nic się nie dzieje, to czemu nie mogę przestać się im przyglądać?

[solr id="fotoblogia-pl-58594" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2148,stan-skupienia-fotografie-anity-andrzejewskiej-inspiracje" _mphoto="a20-74f4-4fd4-b6ce-43a05-1034256.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2060[/block]

Mam wyjątkową słabość do pustych przestrzeni - pisałam już kiedyś o zdjęciach porzuconych domów w Detroit autorstwa Kevina Baumana i o fantastycznych fabrykach-katedrach Katherine Westerhout. Dlatego zdjęcia Andrei Witzmann, fotografki z Austrii, nie mogły umknąć mojej uwadze.

Przedstawiają bowiem kompletnie puste miejsca – pokoje, biura, dyskoteki za dnia (kiedy nikt tam nie tańczy), bramy i garaże. Teoretycznie nic się w nich nie dzieje. Ale skoro tak jest, to dlaczego patrząc na nie, nie ziewam, a przyglądam się z coraz większym zainteresowaniem?

Obraz

[solr id="fotoblogia-pl-56747" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2252,rzeczywistosc-jest-niesamowita" _mphoto="1024gxcloe-56747-235x168-318ccb9.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2061[/block]

Zanim Andrea Witzmann zajęła się fotografią, pracowała wcześniej jako architekt. Nietrudno się domyślić takiego scenariusza. Na jej zdjęciach panują świetne proporcje, precyzyjne rozplanowanie przestrzeni, nawet jeżeli jest nie do końca uporządkowana. Choć w sfotografowanych miejscach nie ma ludzi, to i tak mówią one bardzo wiele o ich życiu.

Ciekawe, że wiele zdjęć powstało w tłocznych przecież Chinach – a jednak udało się znaleźć tam enklawy spokoju i pustej przestrzeni. Witzmann lubi przyglądać się miejscom, które oko przechodnia, a nawet fotografa zwykle omija. Zawsze udaje jej się znaleźć jakąś nieoczekiwaną zależność, ciekawy szczegół, kompozycję, na które nie zwrócilibyśmy uwagi, gdyby czujne oko nie wycięło ich z kontekstu. Bo kto patrzy na parapety albo garaże?

 

Obraz

Istnieje popularny mit (kompletnie nieprawdziwy, ale co z tego!), że mieszkańcy dalekiej Północy znają 50 słów na określenie śniegu. To skojarzenie pojawia się mimowolnie w głowie, gdy patrzę na zdjęcia Witzmann – to niewiarygodne, ile można wyciągnąć z bieli. Minimalizm, zarówno w sztuce, jak i w codziennym życiu, jest wyzwaniem. Pustka często nas przeraża, dlatego zapychamy ją przedmiotami, drobiazgami, bazgrołami. Na zdjęciach Andrei Witzmann pustka jednak jest spokojna, nawet wyzwalająca. Wszystko jest na swoim miejscu i dlatego nie mogę przestać przyglądać się tym zdjęciom, pomimo że prawie nic na nich nie ma.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Źródło: andreawitzmann.com

Źródło artykułu:WP Fotoblogia