Świat "Gwiezdnych Wojen" istnieje naprawdę? Reginald Van de Velde udowadnia, że tak
Reginald Van de Velde jest nie tylko fotografem, ale również pasjonatem urbanistyki i zwiedzania niedostępnych miejsc. Uzbrojony w aparat przemierza niesamowite, opuszczone lokalizacje.
W swojej najnowszej serii Reginald pokazał industrialne krajobrazy i opuszczone wieże chłodnicze. Z zewnątrz są one dość proste i monotonne, lecz to, co można zobaczyć w środku, przykuwa uwagę.
Na zdjęciach Van de Velde’a można poczuć klimat jak z "Gwiezdnych Wojen". Patrzę na te obrazy i nie wierzę. Czekam tylko, aż na którymś pojawi się opuszczona świątynia Massassi albo zobaczę zwierzęta, wypasające się w lasach Yavin 4.
Artysta wspomina, że większość z nas na pewno gdzieś widziała takie budowle i pewnie nie są one dla nas interesujące - przynajmniej z zewnątrz. Reginald opowiada, że poszukiwania wież poprowadziły go w podróż po całej Europie.
- Teraz moja seria jest skończona – mówi autor.
Fotograf słynie z wykonywania zdjęć różnych opuszczonych obiektów, jak zrujnowane szpitale, klasztory, elektrownie, fabryki, zamki. W tym celu od lat podróżuje po całym świecie. Część jego zdjęć prezentujemy poniżej. Więcej prac znajdziecie na stronie internetowej Reginalda.
Reginald Van de Velde był wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość. Jego fotografie zostały docenione przez jury takich konkursów jak Sony World Photography Awards (2011 r.), Cannes Lions International Festival (2011 r.) czy Triennial Barbaix Award for Photography (2008). Klimat opuszczonych budowli przypadł do gustu edytorom wielu magazynów na całym świecie, w tym "National Geographic", "Esquire" czy "Aesthetica". Jesteśmy przekonani, że również wy zatrzymacie się przy nich na chwilę.
