Jak działa system redukcji kurzu w Olympusach?

System redukcji kurzu w stosowany w lustrzankach Olympusa został doceniony i nagrodzony w czasie wystawy National Commendation 2010 nagrodą Asahi Shimbun Invention Prize. Jeśli jesteście ciekawi jak działa, zapraszam do dalszej części wpisu.

Jak działa system redukcji kurzu w Olympusach?
Mateusz Gołąb

Jeszcze kilka lat temu kurz na matrycach był sporym problemem - użytkownicy często zmieniający obiektywy w polowych warunkach bardzo szybko dorabiali się kolejnych plamek na swoich zdjęciach. Olympus jako pierwszy wprowadził filtr ultradźwiękowy i umieścił go przed sensorem uszczelniając dostęp do niego, a dodatkowo ultradźwiękowymi wibracjami strząsając z niego drobiny kurzu i pyłu.

Pierwsza generacja systemu wprowadzona została w 2003 roku do lustrzanki Olympus E-1 , a dzisiaj już wszystkie modele tego producenta mają to rozwiązanie. Jak to działa?

Problem pojawił się w czasach cyfrowych lustrzanek, bo wcześniej kurz, który dostał się do środka i doczepił do materiału światłoczułego był usuwany z każdym przewinięciem o klatkę lub wymianą filmu na nowy. W cyfrowych lustrzankach sensor pozostaje w środku na stałe i stąd pojawia się problem jego brudzenia.

Filtr ultradźwiękowy uaktywnia się automatycznie przy każdym włączaniu aparatu i generuje ultradźwiękowe wibracje o częstotliwości 35 000 Hz, to powoduje strząsanie kurzu z matrycy. Dodatkowo, filtr SSWF można uaktywnić oczywiście ręcznie z menu aparatu. Strząśnięte z matrycy drobinki są wychwytywane przez adhezyjny element umieszczony w dolnej części filtra (płytka w kształcie dysku i element piezoelektryczny).

Obraz

System redukcji kurzu jest również hermetycznym zabezpieczeniem sensora przed osiadaniem na nim kurzu - to co się dostanie do środka, wychwytuje filtr. A dzięki temu, że miedzy filtrem a sensorem jest pewna, niewielka odległość, nawet to co uporczywie się przyczepi do filtra jest mniej widoczne jako zabrudzenie na gotowym zdjęciu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)