Szaleni Rosjanie fotografują na jednym z siedmiu cudów świata
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o skywalkingu – rosyjskiej modzie na fotografowanie z narażeniem życia. Jej amatorzy wybrali się do Egiptu, nielegalnie wdrapali się na Wielką Piramidę w Gizie i oczywiście podzielili się zdjęciami z wyprawy...
Pamiętacie szalonych Rosjan, wspinających się na najwyższe dostępne konstrukcje i robiących tam zdjęcia, z których każde może być ostatnim w ich życiu? Swoją pasję nielegalnej wspinaczki realizują również w innych zakątkach świata. Vitaliy Raskalov, Vadim Mahorov i Marat Dupri postanowili zdobyć Wielką Piramidę w Gizie – jeden z siedmiu cudów świata starożytności - i zrobić kilka zdjęć z jej szczytu. Jak łatwo się domyślić, takie wycieczki nie figurują w oficjalnym programie biur podróży.
[solr id="fotoblogia-pl-65865" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1740,piekne-pokolenia-modelki-i-ich-matki-galeria" _mphoto="33axwmg-65865-162x168-8969085aeb.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2748[/block]
Piramidy są dostępne dla turystów w określonych godzinach, więc po zamknięciu bram ekipa fotografów przyczaiła się w pobliżu, ukrywając się przed ochroną. Mieli sporo do stracenia, ponieważ za nielegalne wspinanie się na piramidy grozi kara więzienia (nie wspominając o gniewie faraonów). Oczekiwanie na właściwy moment trwało pięć godzin – wreszcie jednak udało się rozpocząć wspinaczkę.
[solr id="fotoblogia-pl-66000" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1738,tomasz-tomaszewski-sugar-town-w-warszawskiej-leica-gallery" _mphoto="tt-ptok-zapro-rgb-66000--56a9126.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2749[/block]
Trzeba przyznać, że widok, jaki czekał na nich na szczycie piramidy, robi wrażenie, chociaż wyczyn już zdecydowanie nie jest godny pochwały – budowli sprzed tysięcy lat, w przeciwieństwie do mostów czy opuszczonych fabryk, mamy na świecie niewiele. Podpisy w kilku językach, które Rosjanie znaleźli na szczycie piramidy, świadczą o tym, że nie oni pierwsi wpadli na pomysł ze wspinaczką. Gdyby zabytek udostępniono dla każdego, zapewne po kilku latach zmieniłby się w piramidę śmieci z dodatkiem niecenzuralnego graffiti. Z drugiej strony niektórzy Egipcjanie mają do zabytków raczej biznesowy stosunek, o czym świadczy znaleziony w Sieci komentarz fotografa, który wspiął się na inną piramidę... za drobną opłatą dla strażnika.
Więcej zdjęć możecie zobaczyć tutaj.