Szaleni fotografowie ze Wschodu zdobywają szczyty najwyższych budynków
Szaleństwo, głupota czy wynoszenie fotografii miejskiej na kolejny poziom? Opinie są podzielone, jednak zdjęcia przyciągają uwagę, a ich autorom trudno odmówić odwagi.
17.02.2014 | aktual.: 18.02.2014 20:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na czym polega rooftopping? Idea jest prosta: należy wspiąć się na jak najwyższy punkt miasta i uwiecznić widok na zdjęciu. W praktyce wygląda to ekstremalnie - rooftopperzy wspinają się zazwyczaj bez jakichkolwiek zabezpieczeń, sprzętu wspinaczkowego czy asekuracji. Polegają na sile swoich rąk, nóg i wzajemnym zaufaniu. W brawurowym trendzie przodują miejscy wspinacze z Europy Wschodniej.
Kirill Oreshkin jest uważany za najbardziej szalonego z rosyjskich wspinaczy. To właśnie jego zdjęcia najczęściej pojawiają się w mediach, podgrzewając dyskusje o sensie ryzykowania życia dla oszołamiającego efektu.
Kirill pochodzi z Moskwy i to właśnie tam wraz z przyjaciółmi zdobywa większość drapaczy chmur.
Na jego stronie znajdziecie więcej zapierających dech ujęć.
Na kilku fotografiach z wypraw Oreshkina po koronie miast można zobaczyć pochodzącego z Ukrainy 27-letniego rooftopera o pseudonimie Mustang Wanted. Największą popularność przynoszą mu filmy zamieszczane na jego kanale na YouTubie, na którym dokumentuje swoją wspinaczkę.
Co ciekawe, kilka dni temu angielska stacja Channel 4 wyemitowała dokument “Don’t look down” o brytyjskim rooftoperze Jamesie Kingu, który przyjeżdża na Ukrainę , aby razem z Mustang Wanted uprawiać miejską wspinaczkę. Materiał jest wart polecenia, ponieważ pokazuje kulisy miejskiej wspinaczki, ale też zasięg rooftoppingu - utworzenie ciekawej międzynarodowej społeczności związanej ze wspomnianym nurtem eksploracji miast. Aktualne informacje o Mustang Wanted można znaleźć na jego profilu na Facebooku.
Vitaliy Raslakov ma 22 lata. Pochodzi z Ukrainy, ale obecnie mieszka w Moskwie. Na swoim koncie ma wspinaczkę po najwyższych punktach Szanghaju, Hongkongu, Izraela, Dubaju i wielu miast Europy, takich jak Warszawa, Paryż i Berlin.
Ostatnio Raslakov wraz z Vadimem Makhorovem i Andreyem Melnikovem wspiął się na drugi co do wysokości budynek na świecie - 650-metrowy Shanghai Tower.
Raslakov prowadzi bloga, na którym można śledzić jego podróże w poszukiwaniu kolejnych wyzwań. Informacje o jego najnowszych dokonaniach pojawiają się też na Instagramie i Facebooku.
Kolejnym ze śmiałków jest Ivan Kuznetsov - 20-letni rooftopper, który niedawno dołączył do ekipy wcześniej wspomnianych wpinaczy.
Zrobił on swoim kolegom wiele fotografii. Jego prace można znaleźć na profilu na 500px, a bieżące zdjęcia na Instagramie.