Szczeniak zgubił się w pożarze. Przyszedł do fotoreportera, a ten odnalazł jego pana
05.08.2022 07:32, aktual.: 05.08.2022 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ta historia od razu wywołała uśmiech na naszych twarzach. Rzecz dotyczy około 4-miesięcznego szczeniaka, który wrócił do swojego pana. Wszystko to dzięki fotografowi, który relacjonował pożar w Kalifornii.
Fotoreporter Jonathan Rivas realizował materiał w Kalifornii, gdzie obecnie szaleją pożary. Dookoła nie było żywej duszy, wtem do dziennikarza podbiegł malutki pies. Zwierzak był niezwykle podekscytowany tym, że trafił na człowieka.
Rivas nagrał spotkanie z pieskiem, po czym wrzucił je na Twittera. Na filmie widać, jak pies podbiega do niego, merda ogonem i jest bardzo zagubiony. Widać, że zwierzę spędziło jakiś czas na dworze. Rivas je nakarmił i dał wody. W treści posta w mediach społecznościowych napisał o ok. czteromiesięcznym piesku, na którego trafił w okolicy miasta Yreka z nadzieją, że znajdzie właściciela.
Nie przeliczył się. Jego post został udostępniony wielokrotnie, dzięki czemu udało się odnaleźć jego pana. Okazało się, że piesek ma na imię Patches (odpowiednik polskiego "Ciapek") i należy do Jamesa Bentona. Gdy zwierzę podbiegło do Rivasa, ten nagrywał akurat dopalającą się posiadłość Bentona. Po zabezpieczeniu go, fotograf zabrał psiaka do schroniska Rescue Ranch w centrum miasta.
Jams Benton opowiadał, że gdy wybuchł pożar, wziął pod pachę jednego ze swoich psów i szedł w bezpieczne miejsce. Był pewny, że inne czworonogi są tuż zanim, ale gdy się obrócił, ich ni było, a jedyne co widział to gęsty dym, który uniemożliwiał zlokalizowanie zwierząt.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii