Sztuka wymaga poświęceń – fotograf przypadkowo podpalił zabytkową stację benzynową

Chwila nieuwagi przy rejestrowaniu ruchu płonącej wełny stalowej wystarczy do tego, żeby stało się nieszczęście. Swoją drogą – jeśli połączymy gorące iskry i dużo starego drewna pochodzącego z zabytkowej stacji benzynowej to nie może się dobrze skończyć.

Sztuka wymaga poświęceń – fotograf przypadkowo podpalił zabytkową stację benzynową
Marcin Watemborski

10.05.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

9 kwietnia 2016 roku ogień pochłonął Monroe Station, zabytkową, chronioną stację benzynową na Florydzie. Strażacy starali się ugasić pożar, jednak nie udało im się ocalić budynku, który całkowicie spłonął.

Big Cypress National Preserve ogłosiło, że po podjęciu śledztwa przez policję, podejrzany szybko trafił na komisariat. Fotograf był pierwszą osoba, którą zainteresowali się policjanci, jak również – pierwszym podejrzanym.

Collier's historic Monroe Station destroyed in fire

Mężczyzna przyznał się do wkroczenia na teren Monroe Station z dwoma innymi fotografami oraz wspięcia się na dach w celu zrobienia zdjęcia malowanego światłem przy wykorzystaniu iskier z płonącej wełny stalowej. Na Instagramie pojawiły się zdjęcia z całego zajścia.

Oprócz tego, pojawiły się również zdjęcia spalonej stacji benzynowej.

Mimo zdjęć, zgodności terminów pobytu fotografów na miejscu zdarzenia i przyznania się do wkroczenia na teren stacji, nikomu nie postawiono jeszcze jasnych zarzutów, a śledztwo trwa.

Komentarze (0)