Niepokojące instalacje i przerażające zdjęcia. Poznaj Marka Jenkinsa

Amerykański artysta uliczny, Mark Jenkins umieszcza pozbawione twarzy manekiny na ulicach całego świata, a następnie fotografuje reakcje przechodniów. Rzućcie okiem i zastanówcie się, jak wy byście się zachowali. Nas niektóre naprawdę przerażają.

Niepokojące instalacje i przerażające zdjęcia. Poznaj Marka Jenkinsa
Źródło zdjęć: © © [Mark Jenkins / Instagram](www.instagram.com/jenki.ns/?hl=en)
Justyna Kocur-Czarny

02.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Celem sztuki, zwłaszcza performatywnej jest wybicie odbiorców ze znanych schematów. Często idąc ulicami miasta nie zwracamy uwagi na mijanych ludzi. Patrzymy w smartfon lub nasz wzrok prześlizguje się po oglądanych codziennie budynkach. Artysta Mark Jenkins w swoim projekcie prowokuje do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad tym, co nas otacza.

Amerykanin umieszcza swoje nie anonimowe manekiny w nietypowych pozach i wplata je w tkankę miasta. Tułów kobiety wystaje ze śmietnika. Zakapturzona postać stoi na skraju przepaści, jakby miała zaraz skoczyć. Inna figura straciła głowę w ścianie budynku. “Ktoś” zasnął na środku jezdni.

Postaci przypominają ludzi z marginesu społecznego. Wyrzutków, których często omijamy przyspieszając kroku. Autor o swoich pracach mówi, że są poetyckie, ale jednocześnie przygnębiające. Stara się w każdym ze swoich dzieł zawrzeć element nadziei. Na przykład na zdjęciu, na którym leżący w wodzie manekin ma przywiązany do ciała pęk kolorowych balonów.

Jenkins rozpoczął swoją karierę w 2003 roku, kiedy po raz pierwszy umieścił manekina w śmietniku w Rio De Janeiro. Artysta chciał tym działaniem zwrócić uwagę na problem bezdomnych dzieci mieszkających na ulicach aglomeracji. Od tego czasu jego prace były wystawiane w takich galeriach, jak: Lazarides Galleries czy Kunsthalle Wien, a jego projekty są współfinansowane z środków publicznych na całym świecie.

Dla artysty ważną częścią jego twórczości jest odpowiedź otoczenia na jego prace. Dokumentuje reakcje przechodniów i publikuje je na swoim Instagramie. Z czasem jego fotografie przestały mieć charakter jedynie reportażowy. Jenkins w jednym z wywiadów przyznaje, że skupia się mocno na uchwyceniu w kadrze magicznego momentu, który korespondowałby z jego sztuką.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)