Bycie paparazzo to nie tylko bieganie za gwiazdami

Paparazzi to grupa fotografów, którzy nie cieszą zbytnią sympatią w branży. Biegają za swoimi tematami, są nachalni, a na koniec dnia zgarniają największą kasę. Każdy fotoreporter tak by chciał, ale nie pozwala im na to moralność. Wiadomo – są lżejsze zlecenia, ale też takie, które wymagają nie tylko cierpliwości ale i sprytu. Zobaczcie jak wygląda praca tych fotografów.

Bycie paparazzo to nie tylko bieganie za gwiazdami
Źródło zdjęć: © Źródło: youtube.com
Marcin Watemborski

30.08.2016 | aktual.: 26.07.2022 18:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Eitan Levine z Elite Daily był ciekawy dlaczego ta znienawidzona grupa fotografów, którymi są paparazzi, jest tak piekielnie popularna. Tak... „piekielni” to dobre określenie. Paparazzo nie może być spokojny, żyje w ciągłym biegu i goni za sensacją. To dzięki jego zdjęciom będziecie mogli zobaczyć co nosiła wasza ulubiona aktorka o 2:13 na randce w ciemno w pobliskiej knajpce.

Obraz
© © Elite Daily / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=K8mIRSfMf6g)

Fotografowie, którym zależy jedynie na szybkiej kasie bardzo chętnie zgadzają się na bycie paparazzo. Większość z nich jest wolnymi strzelami – biega za znanymi ludźmi i fotografuje ich w każdej sytuacji – przyznacie, że to naprawdę uciążliwe. Fotografowie portali plotkarskich i brukowców mają konkretne zlecenia. Za sprzedane zdjęcie możecie zarobić dosłownie od 50 groszy do kilku tysięcy złotych – wszystko zależy od tego, co stanie się z osobą, którą sfotografujecie i jak szybko dostarczycie zdjęcia klientowi.

Obraz
© © Elite Daily / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=K8mIRSfMf6g)

„Jeśli nie zrobisz tego zdjęcia, straciłeś je, a to mogło być ujęcie, które dostarczy ci kasy.” - mówi Rick Mendoza, paparazzo, który szczerze kocha swoją pracę. Rick oprócz tego, że lata za znanymi ludźmi, uważa, że robi coś więcej – że dokumentuje ich życie, opowiada jakąś historię. Zgodzicie się z tym? Ja niekoniecznie. Chyba mało mnie interesuje to, jakie skarpetki miał ktoś tam i czy pojawił się na zakupach w lokalnym warzywniaku.

Życie paparazzo to niezwykle męczące zajęcie – musicie być cały czas na posterunku, mieć swoje wtyki, które będą was informowały na bieżąco, co się dzieje. To trochę jak prowadzenie szybkiego dochodzenia detektywistycznego – z tym, że każda sekunda ma tutaj znaczeni, ponieważ sytuacja przeważnie jest bardzo dynamiczna, a najważniejsze to zdobyć TO ujęcie i zarobić troszkę gotówki.

Obraz
© © Elite Daily / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=K8mIRSfMf6g)

Z jednej strony to wszystko jest fascynujące, z drugiej jednak – bycie paparazzo ma swoje bardzo ciemne strony. Wielu z nich, skoro śledzą znanych ludzi, widzi dość kontrowersyjne zdarzenia z żyć swoich „bohaterów”. Po wyhaczeniu takiej sytuacji i konkretnym obfotografowaniu jej, fotograf daje jasno znać, że widział co się stało, a zdjęcia są gotowe. To, co stanie się dalej zależy już od fotografowanej osoby. Z drugiej strony – paparazzo nie zależy na tym, by „utopić ryja”, tylko „podtopić”. Po krótkiej rozmowie, często karta pamięci trafia do zainteresowanego. Ale zastanówmy się – lepiej dostać 20 tysięcy za kartę i dalszą możliwość „podtapiania ryja”, czy 8 za zdjęcie?

Obraz
© © Elite Daily / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=K8mIRSfMf6g)

W tej pracy nie ma czegoś takiego jak moralność. Zdjęcie musi być zrobione. Wielu obecnie znanych fotoreporterów polskiego światka pracowało na początku jako paparazzi. Jak widać – dla nich skończyło się to dość dobrze. Na pewno ta praca uczy łapania momentów i życia w biegu, co bardzo przydaje się w pracy fotoreportera.

Komentarze (0)