Teksty, których nigdy nie powinieneś usłyszeć od profesjonalnego fotografa
Prezentujemy Wam teksty, których nikt z fotografów nigdy nie powie. A może jednak? Oby nie!
- Uwielbiam kiedy klient obrabia zdjęcia mojego autorstwa i bez informowania mnie wrzuca je na fejsa!
- No co Tyyyyy… pogoda jest beznadziejna! Potrzebujemy pięknego słonecznego dnia i ŻADNYCH cieni!
- Och! Przykro mi, że nie podoba Ci się Twoja fryzura na tych zdjęciach. To moja wina, wybacz.
- Okej, czas na stylizację! Mam coś dla Ciebie – spodnie w paseczki, koszulka Hello Kitty. Hmmm, może do tego załóżmy Ci marynarkę!
- Marzę o tym, żeby retuszować to wesele w nieskończoność! To wspaniałe!
- Och, potrzebujesz tych zdjęć na jutro? Nie ma problemu. Zarwę noc i dostaniesz je jeszcze dzisiaj przed północą!
- Nie ma najmniejszego problemu – obniżę dla Ciebie cenę. Kocham swoją pracę i najważniejsza dla mnie jest satysfakcja!
- (Po całym dniu ciężkiej pracy) Nie, dziękuję, nie mam ochoty na to zimne piwko…
- O, widzę, że też robisz plener ślubny! Proszę, nie krępuj się, ustąpię Ci miejsca. Myślę, że mój klient nie będzie miał nic przeciwko!
- Chcesz zmienić okładkę albumu? Nie ma najmniejszego problemu! Zrobimy to tyle razy, ile będziesz potrzebował!
- Nie, nie… nie potrzebuję nowego sprzętu.
- Plecy? Nie no, wszystko gra! Czuję się jak młody bóg!
- Dziecko? Kocham dzieci! Nie ma najmniejszego problemu – możesz wziąć swoją maleńką córeczkę ze sobą na zdjęcia, rozumiem, że może być głodna, lub niewyspana, ale nie będzie mi to przeszkadzało w pracy.
- Kurczę, umiem tak mało. Myślę, że wydam na ten kurs kolejne kilka tysięcy! To świetna okazja!
- Wydruk 30x40? Myślę, że to może być za małe…
- Pieniądze? Żartujesz?! Jedyne czego potrzebuję, to SATYSFAKCJA!
- Dziękuję wszystkim na grupie facebookowej za profesjonalne opinie!
- Proszę. Oto święty pendrive. Przekazuj go z pokolenia na pokolenie. Z ojca na syna. Niech Wam służy.
- Och, rozumiem, że spóźniłaś się na sesje tylko 3 godziny. Nie ma najmniejszego problemu. Chodź zrobię Ci kawy i pomyślimy o zdjęciach.
- O jaaaa! Ściągnąłeś moje zdjęcie z Facebooka i podpisałeś jako swoje! A to ubaw!
- Uf… Dobrze, że weselny DJ jest również fotografem. Jakby coś się stało, to mamy zapasowy materiał. Nie ma problemu, że wchodzi mi w kadry!
- No jasne, że masz rację! Fotografowanie to tylko wciśnięcie guzika. To proste jak bułka z masłem!