Ten dokument powstał na bazie 15 lat kręcenia filmów poklatkowych o… grzybach
Filmy poklatkowe wymagają cierpliwości, o czym doskonale wie Louie Schwartzberg, który poświęcił 15 lat swojego życia na nagrywanie grzybów. Dopiero po tym czasie powstał kompletny dokument Fantastic Fungi opowiadający nie tylko o samym rozwoju grzybów, ale ich niesamowitej sieci połączeń.
01.09.2021 | aktual.: 01.09.2021 14:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fantastic Fungi to film dokumentalny, który ukazał się w 2019 roku. Wyreżyserował go i nagrał Louie Schwartzberg, a niedawno został doceniony przez Netflixa i trafił na platformę streamingową.
Po to, by pokazać niesamowity świat grzybów, Schwartzberg poświęcił 15 lat swojego życia na nagrywanie filmów poklatkowych. Znajdziemy tam przeróżne grzyby – od wszelkich pleśni po grzyby jadalne, trujące oraz halucynogenne. Autor omawia każdy typ tych niesamowitych darów natury.
Fantastic Fungi, Official Film Trailer | Moving Art by Louie Schwartzberg
Jednym z najciekawszych aspektów jest omawianie grzybni, która tworzy ogólnoświatową sieć połączeń. Jest ona porównywana do działania internetu – za jej pomocą grzyby mogą porozumiewać się między sobą oraz z drzewami na całym obszarze, na którym występuje. Przekazują sobie m.in. informacje o ruchach na powierzchni, co doskonale jest pokazane w filmie.
W rozmowie z Wired, Schwartzberg zdradza, że wszystkie filmy poklatkowe zostały nagrane w kontrolowanych warunkach. Filmowiec tłumaczy, że kręcenie materiału w naturalnym środowisku nie byłoby możliwe przez wszelkie czynniki zewnętrzne jak wiatr czy owady – wszystko by drżało i nie byłoby tak czyste jak w studio. Porównuje to do zabawnych filmów z Charlie Chaplinem, który czasem chodził jak pingwin.
How Mushroom Time-Lapses Are Filmed | WIRED
Realizator materiału robił jedno zdjęcie co 15 minut (4 na godzinę). Przy 24 klatkach na sekundę, ukazanie dobowego wzrostu grzybów wymaga 96 klatek i trwa 4 sekundy. Oczywiście Schwartzberg nie podchodził do aparatu co 15 minut osobiście, tylko ustawił interwałometr, który wyzwalał migawkę oraz kontrolował światła wspierające wzrost grzybów.