The Sochi Project. Siedmioletni dokument fotograficzno-dziennikarski
Rob Hornstra (fotograf) i Arnold van Bruggen (dziennikarz) pracują razem od 2007 roku. Opowiadają o Soczi, czyli miejscu, w którym odbywają się w tym roku zimowe igrzyska olimpijskie. Jako praktycy tzw. slow journalism przemierzali ten region w czasie, gdy nie interesowały się nim światowe media.
07.02.2014 | aktual.: 26.07.2022 20:03
Zdjęcia, które znajdują się w albumie wydanym niedawno przez Aperture, zatytułowanym „An Atlas of War and Tourism in the Caucasus”, to zapis życia mieszkańców Soczi, ale też Abchazji czy północnego Kaukazu. Przedstawiają rzeczywistość inną od tej, jaką chciałby pokazać światu Władimir Putin. Dlatego też odmówiono wydania wizy autorom. W związku z tym projekt zakończył się w październiku ubiegłego roku.
van Bruggen:
Jeszcze nigdy Zimowe Igrzyska nie odbywały się w regionie tak kontrastującym z doniosłością wydarzeń, których ma być areną. Zaledwie 20 kilometrów stąd znajduje się rejon konfliktu w Abchazji. Na wschodzie mamy zbuntowane republiki Czeczenii i Północnej Osetii. Wzdłuż wybrzeża stoją pamiętające czasy radzieckie sanatoria, dziś graniczące z luksusowymi hotelami dla "nowych ruskich"
Rob Hornstra pochodzi z Holandii. Jest fotografem, wydawcą, dokumentalistą. Arnold van Bruggen to pisarz i filmowiec. Podczas realizacji projektu (trwało to prawie 7 lat) jego poszczególne części składowe były nagradzane w konkursach fotograficznych: World Press Photo w 2012 roku, Canon Prize w 2010 roku, Magnum Expression Award w 2011 roku, Sony World Photography Award w 2012 roku.
Więcej o projekcie na stronie: www.thesochiproject.org