To już koniec Nikona D300?
Legendarny już Nikon D300 został oficjalnie wycofany z produkcji. W zamian do sprzedaży powoli wchodzi ulepszony model D300s. Czy możemy liczyć na promocyjne spadki cen wycofywanego D300?
Legendarny już Nikon D300 został oficjalnie wycofany z produkcji. W zamian do sprzedaży powoli wchodzi ulepszony model D300s. Czy możemy liczyć na promocyjne spadki cen wycofywanego D300?
Dla wielu, w tym dla mnie, Nikon D300 to aparat kultowy. Jeden z najlepszych modeli Nikona, z resztą dosyć długo utrzymywany na rynku, bo przez 2 lata. Posiadam go od prawie roku i póki co nie zamierzam zmieniać na nic innego. Jego następca, Nikon D300s, to ulepszenie świetnej konstrukcji swojego starszego brata. Dodano głównie popularną funkcję D-Movie (kręcenie filmów) oraz podwójne gniazdo kart pamięci. Niemal cała reszta najnowszego wypustu Nikona pochodzi z D300. Nie ma się czemu dziwić - matryca CMOS 12 mpx, prędkość 6 kl/s., autofokus z 51 polami, użyteczna czułość ISO 200-3200, świetnie wyważona, uszczelniana magnezowa obudowa - to specyfikacja, która nadal wydaje się bardzo solidna i w zupełności wystarczająca.
Patrząc na obecne ceny Nikona D300 szanse obniżkę są raczej marne - sprzedawcy dobrze wiedzą, że ciągle znajdą się na niego chętni. Jeszcze kilka tygodni temu D300 kosztował ok 5100-5200zł. Obecnie najtańsze oferty nie schodzą poniżej 5400zł. Eh, a pomyśleć, że jeszcze w styczniu 2009 roku ta półprofesjonalna lustrzanka kosztowała ok 4000zł. Dobrze, że wtedy zdecydowałem się na zakup mojego D300. Swoją drogą ciekawe, jak długo Nikon D300 będzie dostępny w sprzedaży.