To koniec marki Lexar i ich cenionych kart pamięci. Jakie są powody tej decyzji i co z gwarancją?
Niespodziewana i smutna wiadomość dla fotografów. Lexar właśnie ogłosił wstrzymanie produkcji wszystkich produktów tej marki. Jakie są powody takiej niespodziewanej decyzji? Czy ich cenione karty pamięci, czy czytniki przestaną być niebawem dostępne w Polsce? I co z gwarancją? Mamy oświadczenie polskiego dystrybutora marki Lexar.
28.06.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:27
Smutne wieści przekazał Jay Hawkins, wiceprezes ds. produktów konsumenckich w firmie Micron Technology:
Lexar ma, przepraszam, miał w swojej ofercie wiele rozwiązań dla fotografów, w tym karty pamięci, czytniki, pendrive'y. Jeszcze niedawno chwalił się nawet najszybszą kartą pamięci CF na świecie. Ich produkty były zazwyczaj wymieniane jako równorzędny konkurent dla kart pamięci SanDisk - lidera rynku. Obie marki są wysoko cenione przez fotografów i filmowców. Jaki jest zatem powód wycofania się z dalszego rozwoju marki?
Serwis Petapixel podaje, że Micron sprzedaje coraz więcej kości pamięci największym firmom technologicznym świata, jak Google czy Amazon. Nic więcej dziwnego, że właściciel marki Lexar postanowił skoncentrować rozwój swojego biznesu w tym kierunku i zrezygnować z coraz mniejszego rynku konsumenckiego. Przerzucili zapewne swoje zasoby tam, skąd można więcej i łatwiej zarobić.
Jest jednak światełko w tunelu. W oświadczeniu wysłany do naszej redakcji Mariusz Wyrwa, Prezes Zarządu My Adventure Sp. z o.o., czyli polskiego dystrybutora produktów marki Lexar, tłumaczy:
O staraniach w pozyskaniu nowego właściciela, który wznowi rozwój marki, pisał też Jay Hawkins na blogu. Mam nadzieję, że im się uda. Póki co jednak wielu fotografów może zadawać sobie ważne pytanie:
Mamy świeże informacje z pierwszej ręki w tej sprawie. Mariusz Wyrwa tłumaczy:
Wygląda zatem na to, że jeśli Micron szybko znajdzie nowego właściciela dla marki Lexar, który wznowi produkcję, to dostępność ich kart pamięci czy czytników może niebawem zostać przywrócona. To oczywiście bardzo pozytywny scenariusz.
Lexar nie zbankrutował, a jego właściciel miewa się całkiem dobrze. Nie ma zatem obawy o brak wsparcia gwarancyjnego. Wątpliwości rozwiewa Mariusz Wyrwa:
Trzymamy kciuki za powrót marki Lexar i życzymy powodzenia!