To nie narzędzia tortur. Tak wyglądały pierwsze sprzęty do ćwiczeń
Ktoś może powiedzieć, że pierwsze siłownie składały się z wolnych ciężarów i ma rację. Lecz pierwsze bardziej zaawansowane obiekty miały już swoje maszyny. Na samym początku wyglądały one jak maszyny tortu – miały nawet pasy do przyczepienia się do siedzenia. Te zdjęcia pokazują prawdziwy przełom technologiczny.
Współcześnie na większości osiedli w dużych miastach znajdziemy nawet kilka siłowni. W każdej z nich są zaawansowane konstrukcje, pozwalające na ćwiczenie konkretnych partii mięśni. O ile teraz wyglądają one dość estetycznie, tak kiedyś do złudzenia przypominały narzędzia tortur.
Za stworzenie pierwszych maszyn do ćwiczeń odpowiada doktor Gustav Zander. Szwedzki lekarz ortopeda znał się na rzeczy. To on był prekursorem mechanoterapii, która dała początek współczesnym siłowniom.
Pierwsze urządzenia do ćwiczeń opracował w pensjonacie prowadzonym przez swoją siostrę. Kilka lat później otworzył Instytut Medyczno-Mechaniczny (1865 r.), a 11 lat później przedstawił swoje wynalazki na Wystawie Światowej w Filadelfii, gdzie otrzymał za nie złoty medal. Jego maszyny rehabilitacyjne pozwalały na aktywowanie określonych partii mięśni, przez co pacjenci mogli ćwiczyć mobilność, a dodatkowo zwiększać masę mięśniową.
W 1982 roku Zander opublikował książkę, w której opisywał sposoby rehabilitacji i ćwiczeń, którą chętnie zaczęli kupować ludzie chcący ulepszyć swoją tężyznę fizyczną. Po świecie zaczął krążyć katalog ze spisem maszyn ukazujący ćwiczących ludzi w 3-częściowych garniturach sportowych z kieszonką na zegarek. Elegancja i przedstawienie urządzeń zrobiły ogromne wrażenie. Zdjęcia zrealizowane techniką suchej płyty doskonale oddawały charakter urządzeń.
Wynalazki Zandera cieszyły się takim powodzeniem, że do 1911 roku pojawiły się one aż w 300 siłowniach na całym świecie dając w ten sposób początek nowemu stylowi ćwiczeń. Od teraz każdy mógł zadbać o swoją mobilność bez konieczności asystowania drugiej osoby. Sam wynalazca zmarł w 1920 roku zostawiając światu niesamowity dorobek naukowy, który stanowił podstawę mechanicznej fizjoterapii.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii