To się nazywa prawidzwy "Nikoniarz"!
Na Fotoblogii nie lubimy podsycać konfrontacji pomiędzy zwolennikami Nikonów i Canonów, ani określać ich mianem "Nikoniarze" czy "Canoniarze". Ale jak inaczej można nazwać człowieka, który wytatuował sobie na ramieniu Nikona D3X i wielki zoom 80-200mm f/2.8? Chyba tylko fanatykiem i świrem.
23.10.2009 | aktual.: 02.08.2022 09:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Fotoblogii nie lubimy podsycać konfrontacji pomiędzy zwolennikami Nikonów i Canonów, ani określać ich mianem "Nikoniarze" czy "Canoniarze". Ale jak inaczej można nazwać człowieka, który wytatuował sobie na ramieniu Nikona D3X i wielki zoom 80-200mm f/2.8? Chyba tylko fanatykiem i świrem.
Ludzie od lat podkreślali swój status społeczny czy kulturowy przeróżnymi tatuażami. Do niedawna tatuaż jednoznacznie kojarzył się z więźniami i przestępcami. Dzisiaj tatuowanie już nikogo nie dziwi, a nieduże tatuaże coraz częściej trafiają nawet na damskie ciała.
Manny Williams przedstawia się, jako fotograf z ponad 25-letnim stażem. Jednak odkąd korzysta z produktów Nikona jest nimi zachwycony i z pewnością nigdy nie przesiądzie się na sprzęt fotograficzny innej firmy. Dla Mannego był to wystarczający powód, aby wykonać sobie na ramieniu ogromny tatuaż z jego ulubionym Nikonem D3X oraz zoomem 80-200mm f/2.8. To się nazywa prawdziwy "Nikoniarz". A tak poważnie mówiąc to niezły z niego świr.
Źródło: Engadget