Tomasz Gutry kontra policja. Raniony fotoreporter będzie żądał odszkodowania

11 listopada 2020 roku doszło do groźnego zdarzenia. Fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry został postrzelony przez policję w twarz, w wyniku czego musiał przejść operację. Zapowiada, że będzie domagał się miliona złotych odszkodowania.

Okładka "Tygodnika Solidarność", numer 47/2020
Okładka "Tygodnika Solidarność", numer 47/2020
Marcin Watemborski

20.11.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podczas tegorocznego Marszu Niepodległości jednym z fotoreporterów relacjonujących wydarzenie był Tomasz Gutry z "Tygodnika Solidarność". Podczas pochodu doszło do starć narodowców z policją, a ta użyła broni na gumowe kule. W wyniku zajścia fotograf został postrzelony w policzek, a kula utkwiła w ranie. Reporter został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację.

Komentand Stołeczny Policji Paweł Dobrodziej w oficjalnym oświadczeniu obiecuje wyjaśnienie okoliczności zajścia i wyraża skruchę w imieniu policji oraz zauważa, że Tomasz Gutry nie był "na celowniku", a broń gładkolufowa była wymierzona w chuliganów. Sprawą zajmie się Wydział Kontroli.

Dostałem też w okolicach kolana. Kolega z redakcji widział ślady jakby po trzech kulach na ziemi w okolicach moich nóg. Nie wiem, czy policja ma strzelby automatyczne, czy to tak zwana pompka, którą za każdym razem trzeba przeładowywać. Ale jeśli to nie była broń automatyczna, a on widział trzy ślady, to widocznie strzelało do mnie trzech czy czterech policjantów.

Sprawę komentuje Ludmiła Mitręga ze Stowarzyszenia Fotoreporterów w poście na Facebooku, gdzie zauważa, że fotoreporter stał się tarczą dla chuliganów.

Tomasz Gutry zapowiada, że będzie domagał się odszkodowania w wysokości 1 miliona złotych. Kwota jest bardzo wysoka, a sam fotograf podkreśla, że "to ma być kara, [policjanci] mają to odczuć". Zapewne kwota, którą otrzyma będzie znacznie niższa. W 2010 roku sąd przyznał 250 tys. złotych oraz rentę Robertowi Sobczakowi z "Naszego Dziennika", który w wyniku postrzału gumową kulą stracił oko podczas relacjonowania protestów zakładów Łucznik w Radomiu.

Komentarze (14)