Triki w fotografii kulinarnej to codzienność. Zobacz, jak oszukać widza

Cieszą oko, ale niekoniecznie dobrze smakują. Przeczytajcie jakie sztuczki stosują fotografowie kulinarni i projektanci jedzenia żeby zdjęciem pobudzić wasz apetyt.

Fotografia kulinarna pokazuje nam często to, co z kulinariami ma niewiele wspólnego. Sztuczki stosowane przez fotografów i projektantów jedzenia (tak, jest taki zawód) mają za zadanie sprawić, że posiłek cieszy oko, jednak niekoniecznie nadaje się po tym do zjedzenia. Jeśli więc myślicie, że fotograf kulinarny może sobie po skończonej pracy dobrze zjeść - mylicie się

Jedzenie ma to do siebie, że zwykle wyglada świetnie tylko przez chwilę i z upływem czasu traci swój apetyczny wygląd. Niestety zdjęcia nie zawsze mogą powstać w minutę, wiec niezbędne jest stosowanie trików za pomocą których na produktach pojawia się rosa, lód w napojach się nie roztapia, a kilkupiętrowy hamburger nie rozpada się na talerzu.

Niektóre z trików wykorzystywanych przez fotografów są banalne, jak posmarowanie warzyw czy owoców oliwą, żeby skórka pięknie się błyszczała, inne uciekają się do nieco większej manipulacji.

Wygląda świetnie, ale nie chcesz tego zjeść

Niektóre z produktów, które zdecydowanie nie nadają się do spożycia, wyglądają zdecydowanie lepiej niż ich pyszne odpowiedniki - mają lepszą konsystencję lub po prostu długo wyglądają dobrze. Z pewnością widzieliście nie raz perfekcyjne zdjęcie pankejków polanych obficie syropem klonowym, które sprawia, że ślinka cieknie na sam widok. A co jeśli powiem wam, że olej silnikowy prezentuje się lepiej niż syrop i w dodatku nie rozmiękcza tak naleśników? Czy dalej mielibyście na nie ochotę?

Na dobrze schłodzonych napojach często pojawiają się drobne kropelki, a warzywa nimi pokryte wyglądają na świeże i soczyste. Jak uzyskać taki efekt w każdych warunkach? Wystarczy zraszacz i odrobina mieszanki gliceryny z wodą. Dzięki temu uzyskacie perfekcyjne, drobne kropelki, które nie odparują i nie ściekną w mgnieniu oka.

Ziemniaki zamiast lodów i kawa z płynem do naczyń

Jeśli o zimnych napojach mowa. Myślicie, że zdjęcia drinków z lodem robi się szybko, zanim ten się rozpuści? Po co się spieszyć, jeśli można wykorzystać kostki z akrylu, albo sztuczny lód? Jay P. Morgan wraz z Edem Rudolphem w jednym ze swoich filmów pokazują nawet jak zrobić sztuczny kruszony lód z higroskopijnych kryształków do kwiatów.

A co z gorącymi napojami? Przecież nie są świeże i gorące zbyt długo. Pianka ze świeżo zaparzonej kawy szybko znika i napój wygląda mniej apetycznie. Żeby przywrócić jej świetny wygląd wystarczy odrobina… płynu do naczyń. Wymieszany z kawą stworzy naturalnie wyglądającą pianę, którą możecie udekorować napój. Jeśli przy piance jesteśmy, żeby fotografowane piwo miało piankę na dwa palce wystarczy wsypać do niego szczyptę soli. Być może nie wpłynie to najlepiej na jego walory smakowe, ale z pewnością wywoła uśmiech nie jednego piwosza.

W przypadku dań podawanych w głębokich talerzach również "troszkę" się oszukuje. Na dnie naczynia często znajduje się jakiś wypełniacz (może być nim praktycznie wszystko), który sprawia, że "treściwe" elementy zup zdają się pływać po powierzchni, a zamiast mleka do płatków śniadaniowych często wykorzystuje się klej. Wiecie przecież, że płatki w mleku szybko rozmiękają i potrafią wyglądać naprawdę nieapetycznie.

Nie zawsze to, na co patrzymy na zdjęciu jest tym, czym nam się wydaje. Wystarczy bowiem w rożek do lodów włożyć gałkę purre ziemniaczanego, żeby oszukać nasz mózg. Prawdziwe lody szybko by się roztopiły i wyglądały nieatrakcyjnie, zwłaszcza w studio fotograficznym, gdzie ciepło generowane przez lampy nie ułatwia sprawy. Do lodów idealnie pasuje bita śmietana, ale ta też szybko traci swoją zwartą konsystencję. Dlaczego więc nie sięgnąć po piankę do golenia?

Jak widzicie trików, które pomagają zrobić perfekcyjne zdjęcie jest wiele i ciągle powstają nowe. Nie sposób wymienić je wszystkie. Fotografia kulinarna to nie tylko umiejętności techniczne fotografa, choć te też są bardzo ważne, ale równie ważne jest kreatywne myślenie i dbanie o najmniejsze nawet szczegóły. Kiedy jakiś produkt nie wygląda dobrze na zdjęciach, trzeba mu nieco pomóc tak, żeby osoba, która zobaczy zdjęcie nabrała na niego ochoty. Jeśli wasze zdjęcia jedzenia wciąż nie wyglądają tak, jak byście chcieli, może po prostu jesteście zbyt uczciwi i fotografujecie prawdziwe jedzenie, bez niejadalnych dodatków.