Trudny "Powrót" na właściwy tor życia na zdjęciach Adriana Wykroty

Trudny "Powrót" na właściwy tor życia na zdjęciach Adriana Wykroty

Trudny "Powrót" na właściwy tor życia na zdjęciach Adriana Wykroty
Źródło zdjęć: © © Adrian Wykrota
Piotr Kała
24.09.2014 11:56, aktualizacja: 24.09.2014 13:56

Adrian Wykrota, młody dokumentalista, bloger Fotoblogii, postanowił się zmierzyć z trudnym i wielokrotnie fotografowanym tematem wykluczenia, bezdomności, ludzi marginesu. Jak trudne są powroty do "normalnego" życia takich ludzi będzie można obejrzeć na wystawie w najbliższy piątek w warszawskiej Galerii Obserwacja.

Jak trafiłeś na temat, który wystawisz w piątek?

Początek tego tematu to informacja, którą przeczytałem w lokalnej prasie. Dowiedziałem się, że z Poznania co jakiś czas odjeżdżają autobusy, które bezpłatnie przywożą Polaków z Londynu. Okazało się, że to bardzo często osoby, którym źle żyło się w Londynie, mimo ogólnego postrzegania Wielkiej Brytanii jako raju. Osoby te, bardzo często były bezdomne, bez żadnych perspektyw przeżycia w obcym kraju. W mojej głowie zaświtała myśl - jaka może być emigracja, gdy powinie się nam noga? Jak to wygląda? Jakie są historie tych ludzi? Przypomniałem sobie, że znam osobę która pracuje w Fundacji Barka, która udziela pomocy Polakom poza granicami naszego kraju.Tam dowiedziałem się, że to dużo bardziej złożony problem. Do tej pory wydawało mi się, że wiem, jak wygląda życie ludzi z marginesu, tym bardziej, że temat był już eksploatowany fotograficznie. Jednak czasy się zmieniły, doszedł problem bezdomnych Polaków za granicą, a i dotychczasowe historie traktowane były stereotypowo.

Obraz
© © Adrian Wykrota

Co zdecydowało, że postanowiłeś zająć się tym tematem?

Tematem na dobre zająłem się po pierwszych odwiedzinach we wspólnocie w Chudobczycach - małej popegeerowskiej wsi w województwie wielkopolskim. Jest to miejsce, gdzie osoby wykluczone społecznie stawiają od nowa swoje pierwsze życiowe kroki. To byli bezdomni - również Ci z zagranicy, uzależnieni i kryminaliści. Nie jest to typowy ośrodek, noclegownia, czy odwyk. To miejsce, gdzie w zamian za pracę nad swoimi słabościami i pracę na rzecz wspólnoty, mieszkańcy otrzymują dach nad głową oraz wyżywienie i co najważniejsze wsparcie osób, które wyszły z takich samych problemów. Poznałem pierwsze historie, które mnie poruszyły. Zobaczyłem skalę problemu i postanowiłem, że muszę opowiedzieć tę historię. Temat stał się dla mnie ważny również osobiście - teraz widzę ile od bohaterów mogę się nauczyć, jak zmieniły się moje poglądy na wiele poruszanych w materiale tematów. Jest to projekt, nad którym pracuję od ponad roku i wciąż trwa. Tego typu temat wymaga bardzo dużej ilości czasu i wielkiej cierpliwości. Po pierwsze małymi krokami, cały czas zdobywam zaufanie moich bohaterów. Po drugie staram się traktować temat "szeroko". Fotografuję w wielu miejscach w Polsce ale również zagranicą. Do tej pory udało mi się pojechać na dłużej do Holandii i Belgii, gdzie mieszkałem z Liderami - osobami które pokonały swoje problemy z bezdomnością, czy uzależnieniami i obecnie pomagają innym.

Obraz
© © Adrian Wykrota

Jaki miałeś pomysł na realizację tematu i jak się on zmieniał w trakcie?

Starałem się nie zakładać, jak będą wyglądać zdjęcia. Otworzyłem głowę i zacząłem słuchać. Zdjęcia, które powstały to zdecydowanie efekt wielu godzin rozmów, poznawania problemu od środka. Wiele dał mi wyjazd do Holandii i Belgii. Kilkanaście dni spędzonych w okolicznościach, w których nigdy nie byłem. Poznałem takie miasta jak Amsterdam, Utrecht, Haga i wiele innych od zupełnie innej, ciemnej strony. Zobaczyłem, jak wygląda emigracja skazana na porażkę i z jakimi problemami borykają się ludzie, którym nie wyszło zagranicą. Zdecydowanie inaczej zacząłem patrzeć na temat i inaczej fotografować, również tutaj w Polsce. Mogę powiedzieć, że był to punkt zwrotny.

Jak wyglądały spotkania z Twoimi bohaterami? Czy wykazywali chęć do współpracy?

Przez rok poznałem wielu wspaniałych, silnych ludzi. Tych, którym się udało i teraz pomagają innym oraz tych, których znów widzę na początku tej trudnej drogi. Wielu z bohaterów odeszło i już nigdy nie opowiem ich historii. Początki były bardzo trudne. Pierwsze spotkania, dystans. Potem wspólny Sylwester, Wielkanoc, kilkadziesiąt spotkań, wyjazd do Holandii, Belgii. Czuję, że zdobyłem zaufanie, które oparte jest na wzajemnym szacunku i poszanowaniu własnej godności. Biorąc coś od swoich bohaterów staram się wykonać swoją pracę rzetelnie i opowiedzieć tę historię, jak najlepiej potrafię. Chciałbym, gdy skończę ten materiał, żeby chociaż jedna osoba zastanowiła się zanim wypowie na ulicy słowa "spadaj żulu".

Obraz
© © Adrian Wykrota

A jak wygląda życie Twoich bohaterów?

To zdecydowanie nie jest życie usłane różami. Każda historia jest indywidualna. Warto zobaczyć zdjęcia na wystawie i przeczytać opisy - mam nadzieję, że w choć w najmniejszym stopniu oddadzą zawiłość poruszanego problemu. Zapraszam do warszawskiej galerii Obserwacja 26 września o 20.05 na wernisaż.

Co chciałeś przekazać swoimi zdjęciami nam, odbiorcom?

Chyba to, żeby zatrzymać się na chwilę, zastanowić i wyciągnąć własne wnioski. Na końcu może okazać się, że życie na pewnej, stabilnej stopie może bardzo szybko przerodzić się w koszmar bezdomności, czy uzależnienia. Wystarczy jeden mały błąd, nieszczęśliwy zbieg zdarzeń. Chwila.

Obraz
© © Adrian Wykrota

Ten rok jest dla Ciebie bardzo udany, otrzymałeś nagrodę Grand Press Photo i wyróżnienie Magnum Photos, jak to wpływa na Twoją pracę?

Nagrody, w trudnym świecie fotografii dokumentalnej, dają pewien promyk nadziei i swego rodzaju "kopa". Nie jest łatwo funkcjonować w rzeczywistości, w której taki typ fotografii z jednej strony przeżywa rozkwit i wielkie zainteresowanie amatorów fotografii, z drugiej zmieniająca się medialna rzeczywistość spycha go w otchłań rywalizowania z szybkimi, byle jakimi zdjęciami na poczekaniu. Fotografia dokumentalna wymaga sporo czasu i środków, w tym drugim aspekcie nagroda staje się czymś istotnym. Cieszy mnie Grand Press Photo, jeszcze bardziej cieszy wyróżnienie Magnum. Cały czas mam kontakt z kilkoma członkami agencji oraz z edytorami. Udzielają mi cennych rad i niekiedy otwierają oczy. Nauka od lepszych jest najbardziej rozwijająca. Zresztą wiele cennych rad udziela mi Mariusz Forecki - fotograf i kurator wystawy "Powrót".

Obraz
© © Adrian Wykrota

Jakie masz plany fotograficzne na najbliższy czas?

Pracuję cały czas nad projektem "Powrót". Chcę wydać książkę, która najlepiej odda skalę poruszanych problemów. Powstają kolejne fotografie i teksty. W najbliższym czasie mam już zaplanowane kolejne wyjazdy na zdjęcia w Polsce i w Anglii. Możliwe, że odwiedzę jeszcze raz Holandię i Belgię.

Jestem również współtwórcą projektu Wielkopolska/Teraz. To archiwum fotografii dokumentalnych pokazujących tradycję i życie codzienne Wielkopolski. Razem z Mariuszem Foreckim, Michałem Adamskim, Andrzejem Doboszem i koordynatorką całego przedsięwzięcia, kulturoznawcą Anną Molter dalej zamierzamy dokumentować region, w którym żyjemy i mieszkamy.

Zaczynam też zdjęcia do nowego projektu, ale na ten moment jest za wcześnie by zdradzać szczegóły.

W dniu 26 września w warszawskiej Galerii Obserwacja, na ulicy Tarczyńskiej 3, odbędzie się wernisaż wystawy Adriana pt: "Powrót". Wystawa potrwa do 24 października.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)