Ujęcia zwierząt od dołu. Świeże spojrzenie na fotografię fauny
Po kilku latach fotografowania, wielu artystów dochodzi do ściany. Przychodzi poczucie, że ich prace są odtwórcze, wydaje im się, że nie mają nowych, ciekawych pomysłów na sesje. W takich sytuacjach dobrze jest spróbować sfotografować coś, co już znamy, ale w inny sposób.
13.01.2022 | aktual.: 13.01.2022 13:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na bardzo ciekawy pomysł w temacie fotografii zwierząt wpadł Andrius Burba. Artysta, chcąc zrobić coś nowego, postanowił spojrzeć na świat fauny w nowy, świeży sposób. Przyglądając się stworzeniom w trakcie sesji stwierdził, że nigdy nie przyglądał im się od dołu. Ta myśl stała się inspiracją dla całej serii nowych fotografii.
Przygotowanie sesji
Burba wykorzystał hartowane szkło o grubości 6 mm i aparat wyzwalany, aby uchwycić rzadko spotykane strony różnych zwierząt. Myślą przewodnią sesji i jej głównym celem było zobaczenie, jak różne zwierzęta wyglądają od spodu i czego my, ludzie, możemy się o nich dowiedzieć, patrząc na nie z tej nietypowej perspektywy.
Do zrobienia zdjęć wykorzystano lustrzankę Nikon D810, która dzięki swojej poręczności, bardzo dobrze sprawdza się na sesjach plenerowych. Model posiada 51-polowy system autofokusu Multi-CAM 3500FX, co w połączeniu z udoskonalonym mechanizmem lustra, daje fotografowi możliwość utrzymania stabilnego obraz w wizjerze i ograniczenia do minimum czas przesłonięcia przy seryjnym fotografowaniu.