Ulepszamy Photoshopa, czyli zbiór najlepszych dodatków
Adobe Photoshop to bardzo dobre narzędzie, ale można je jeszcze ulepszyć. Piękny bokeh, dziesiątki filtrów czy maskowanie portretów to tylko niektóre z funkcji oferowanych przez najciekawsze pluginy do Photoshopa.
Photoshop to potężne narzędzie, ale osiągnięcie pożądanego efektu często wiąże się z bardzo zaawansowaną obsługą tego programu. Często wtyczki wnoszą całkiem nowe możliwości, do tej pory niedostępne. Warto zapoznać się z pluginami, bo dzięki nim praca jest łatwiejsza, szybsza i bardziej efektywna. Poza tym wielu efektów nie bylibyśmy w stanie osiągnąć bez ich pomocy. Prym wiedzie firma Nik Software ze swoim produktem Color Efex. Jeśli oglądacie tutoriale, na pewno spotkacie się z tym narzędziem.
[photo position="inside"]31682[/photo]
Świetna wtyczka o ogromnych możliwościach. Oferuje 35 filtrów w wersji Select oraz 52 w wersji Pro. Są m.in filtry połówkowe, mnóstwo presetów do procesu crossowego, zaawansowana kontrola kontrastu, świetne narzędzie do wygładzania skóry czy bardzo dobra konwersja do czerni i bieli. Trudno wymienić - to świetny temat na osobny artykuł.
Dzięki kilku kliknięciom Wasze zdjęcia nabiorą nowej jakości, oczywiście jeśli zachowacie umiar. Niestety cena odstrasza - w tym momencie wynosi prawie 200 dolarów, a jest to cena promocyjna. Możecie pobrać również 15-dniową wersję próbną i dopiero potem ocenić, czy warto. Moim zdaniem to najlepszy plugin do Photoshopa. Mnogość jego narzędzi, które znakomicie działają, jest warta swojej ceny. Polecam!
Kolejny, bardzo ciekawy plugin to Rays firmy Digital Film Tool. Ma mocno ograniczone możliwości, natomiast jego działanie jest bardzo efektowne. Dodaje on do zdjęcia smugi światła, co szczególnie przy fotografii kościołów czy innych wnętrz zapiera dech w piersiach. Największe jego zalety stanowią prostota działania oraz realizm. Przypuszczam, że znakomita większość oglądających Wasze zdjęcia nie zorientuje się, że tak rewelacyjnie wyglądające smugi światła są zasługą komputera, a nie kurzu i słońca.
Cena Raysa wynosi 50 dolarów i nie można jej nazwać atrakcyjną. Moim zdaniem plugin powinien kosztować 20-30 dolarów. (Przepraszam za ilustrację, która została pokryta znakami wodnymi, ponieważ już skończyła mi się wersja próbna tego produktu). Zachęcam do pobrania i przetestowania.
Jak sama nazwa wskazuje, jest to wtyczka używana głównie przez portrecistów. Stworzyła ją firma Imagenomics, która ma na swoim koncie kilka innych, równie ciekawych produktów. Portraiture pomaga głównie w maskowaniu, które jest uciążliwe w przypadku portretu. Pozwala również ujednolicić odcień skóry i ją wygładzić. Efekt wygląda bardzo naturalnie, a - jak wiadomo - łatwo przesadzić przy obróbce portretu.
Oczywiście można ściągnąć wersję próbną, bo wydatek 200 dolarów warto dokładnie przemyśleć. Niemniej jednak jeśli zajmujecie się głównie fotografią potretową, wtyczka bardzo szybko się odwdzięczy, zaoszczędzając Wasz cenny czas.
To idealne rozwiązanie dla użytkowników, którzy lubią duże wydruki w bardzo dobrej jakości. Produkt Noonesoftware pozwoli na niemal bezstratne powiększanie zdjęć. Efekt będzie zdecydowanie lepszy niż w przypadku wpisania w pole "rozmiar obrazu" większej ilości pikseli. Obraz oczywiście delikatnie straci na jakości, bo jeśli ktoś wymyśliłby zupełnie bezstratny sposób na powiększanie zdjęć, najbardziej zaawansowane lustrzanki miałyby rozdzielczość kilku milionów pikseli.
Niemniej jednak jeśli chcecie powiększyć zdjęcie do zawieszenia na ścianę czy fototapetę, ta wtyczka jest właśnie dla Was. Niestety, cena wynosi 200 dolarów za wersję profesjonalną. Połowę tej kwoty trzeba zapłacić za wersję standard.
Bokeh to rozmycie tła. Niestety, uzyskanie ciekawego bokehu przy użyciu standardowego obiektywu dołączanego do lustrzanki bądź aparatu kompaktowego graniczy z cudem. Z pomocą przychodzi produkt Alien Skin Software. Dzięki niemu zdjęcia nabiorą nowego wyrazu i staną się milsze dla oka. Oczywiście efekt nie będzie taki jak w przypadku bardzo jasnego obiektywu, ale rezultat wygląda o niebo lepiej niż w wyniku maskowania warstwy z gaussian blurem, co z kolei jest ulubionym zajęciem tzw. fotoziutków.
Plugin kosztuje 200 dolarów, ale akurat w tym wypadku nie jest to wygórowana cena. Narzędzie ogranicza się do jednej, ale za to bardzo efektownej funkcjonalności. Zatem jeśli zależy Wam na ładnym rozmyciu tła, a mimo wszystko jasny, stałoogniskowy obiektyw przerasta Wasze możliwości finansowe, możecie wspomóc się tym narzędziem "Obcych".
Mam nadzieję, że to zestawienie pomoże Wam w wyborze odpowiedniego pluginu, ułatwi pracę i pozwoli zaoszczędzić sporo cennego czasu.