"Upadłe księżniczki", czyli gdy szczęśliwe zakończenie nigdy nie nadchodzi
"I żyli długo i szczęśliwie..." Tak przeważnie kończą się bajki dla dzieci. Gdy byliśmy kiedyś dziećmi mogło nam się wydawać, że tak naprawdę wygląda życie. Z czasem jednak dorośliśmy i musieliśmy przewartościować swój światopogląd. Jaki byłby los księżniczek z twoich ulubionych bajek Disney'a, gdyby ich dzieje potoczyły się tak, jak bywa w rzeczywistości?
Na to pytanie odpowiada wnikliwa i utalentowana pani fotograf z kanadyjskiego Vancouver, Dina Goldstein. Mając ponad 20-letnie doświadczenie w fotografii dokumentalnej, Dina zaczęła eksperymentować mieszając szarą rzeczywistość z surrealistyczną popkulturą. Jej zdjęcia nie celebrują wrażeń estetycznych, bazujących na aktualnej modzie. Celem autorki jest raczej wywołanie emocjonalnej walki z uczuciem wstydu, złości, szoku i empatii ze strony obserwatora tak, aby zainspirować go do wnikliwej analizy natury ludzkiej.
Dina rozpoczęła pracę nad projektem "Fallen Princesses" w roku 2007. Skąd w ogóle wziął się ten pomysł?
Dina Goldstein:
Moja córka była bardzo mała, gdy zafascynowała się księżniczkami Disney'a, a niedługo potem u mojej matki zdiagnozowano raka piersi (udało się jej całkowicie wyzdrowieć). Zaczęłam się zastanawiać: co by było, gdyby te księżniczki miały do czynienia z rakiem, problemami finansowymi lub innymi trudnościami przydarzającymi się w rzeczywistym życiu.
Prace nad "Fallen Princesses" trwały do 2009 roku, a fotografie spotkały się z tak dużym odzewem, że pojawił się nawet pomysł aby nakręcić serial, bazujący na tym projekcie.
Poniżej zamieściłem 8 najbardziej traumatycznych niepowodzeń Księżniczek Disney'a, a jeśli to dla Ciebie za mało, wejdź na stronę autorki, gdzie pani Goldstein atakuje inną ikonę popkultury: wyidealizowaną Barbie, która odkrywa, że Ken jest gejem. Zalecam, trzymać dzieci z dala od tych prac, aby uniknąć powodzi kłopotliwych pytań :)