USA chcą zabronić reklam ze zbyt dużą obróbką
USA chcą pójść w ślady Wielkiej Brytanii i zabronić publikowania reklam ze zbyt dużą ingerencją Photoshopa. Trzymam kciuki.
USA chcą pójść w ślady Wielkiej Brytanii i zabronić publikowania reklam ze zbyt dużą ingerencją Photoshopa. Trzymam kciuki.
Na głównej ilustracji w tym poście możecie zobaczyć reklamę maskary (tuszu do rzęs) CoverGirl firmy Procter & Gamble. Amerykańska National Advertising Division zakazała właśnie publikacji tego materiału. Modelka na zdjęciu ma zbyt cienkie, bardzo odbiegające od rzeczywistości rzęsy - intensywnie przerobione w programie do obróbki zdjęć. Nie pomogły nawet zmiany poczynione przez grafików firmy.
Nie można używać fotografii do pokazywania, jak działa kosmetyk po zastosowaniu na twarzy kobiety, a później, małym druczkiem pisać, że to nieprawda - mówią przedstawiciele NAD.
Pełen raport w tej sprawie możecie przeczytać TUTAJ. Ciekawa lektura. Brawo dla NAD za taką decyzję! Oby był to początek większych zmian i wyraźny znak dla agencji reklamowych i wydawnictw, że trzeba wyhamować z obróbką ciał modelek. Z drugiej strony boję się, że takie zakazy będą tylko sposobem na manipulowanie niewygodnymi osobami czy firmami.
National Advertising Division to amerykańska instytucja zajmująca się samokontrolą reklam emitowanych w USA. To mniej więcej odpowiednik Advertising Standards Authority w Wielkiej Brytanii, która niedawno zablokowała reklamę z Julią Roberts promującą markę Lancome.
Źródło: Businessinsider