Uważaj, jak fotografujesz, bo możesz oberwać

Robienie zdjęć na różnych zawodach sportowych wymaga nie tylko wprawy, ale również zachowania bezpiecznej odległości od zawodników. Jeden filmowiec o tym zapomniał, za co przyszło mu zapłacić. Rowerzysta wjechał w niego, ale po chwili się zatrzymał i podszedł.

Uważaj, jak fotografujesz, bo możesz oberwać
Paweł Ziemiński

20.12.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:04

Zawsze podziwiałem fotografów wszelkiego rodzaju wyścigów – że też nie boją się być tak blisko akcji i wiedzą, co robić, gdy zbliża się do nich rozpędzony pojazd. No cóż… jak widać nie zawsze. Jeden z fotografów przekonał się o tym na własnej skórze.

Ryzyko w takich sytuacjach jest zawsze – nigdy nie można być pewnym, czy zawodnik wyścigu nie wyskoczy z torów i nie uderzy w publikę lub fotografów. Takie sytuacje zdarzają się dość często i każdy miłośnik sportu musi być tego świadomy i zadbać o swoje bezpieczeństwo.

Na filmiku powyżej doskonale widać, co się dzieje, jeśli nie zachowamy dystansu. Sytuacja była do przewidzenia i wystarczyło, by filmowiec stał 1,5 metra dalej. Dzięki temu nie naraziłby na kontuzję siebie, ani zawodnika. Poza tym – nie spowolniłby go. Rozumiem, że dla dobrego kadru można zrobić wiele, ale zdrowie i życie jest tylko jedno.

Ten filmik powinien być ostrzeżeniem dla każdego fotografa sportów ekstremalnych. Powiedzenie Roberta Capy odnośnie dobrych zdjęć i dystansu nie zawsze znajduje zachowanie. BHP przede wszystkim.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)