Uważaj na wydmach. Fotograf zmarł przysypany piaskiem

Uważaj na wydmach. Fotograf zmarł przysypany piaskiem

Wydmy to nie tylko naturalne środowisku wielu roślin i zwierząt, ale również czyhając niebezpieczeństwo.
Wydmy to nie tylko naturalne środowisku wielu roślin i zwierząt, ale również czyhając niebezpieczeństwo.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski
12.08.2022 10:45

Pewien mężczyzna chciał zrobić zdjęcia wschodzącego nad oceanem słońca. Po to, by to zrobić wszedł na wydmę, która się zapadła. Ta tragedia pokazuje, jak ostrożnym trzeba być – bez względu na to, gdzie jesteśmy.

35-letni Sean Nagel chciał sfotografować lub nagrać wschód słońca w okolicy plaży Rock Beach (hrabstwo Martin, Floryda, USA). Do tego celu wykorzystał kamerkę sportową GoPro, lecz by znaleźć odpowiednie miejsce postanowił wejść na wydmy.

Kilka godzin później, jego ciało zostało odnalezione przez przechodnia, który zobaczył stopę wystającą ponad piasek. Zgodnie z informacjami lokalnych służb, mężczyzna został przysypany po zapadnięciu się wydmy. Piach był nawet w jego płucach. Medycy stwierdzili śmierć przez uduszenie.

Ta sytuacja pokazuje, że jeśli gdzieś nie wolno wchodzić, nie jest to bez powodu. Tym bardziej, jeśli dookoła nie ma osoby, która mogłaby udzielić nam pomocy. Sean poszedł nad ocean między 5, a 6 rano, a w pobliżu było pusto. Funkcjonariusze policji mówią, że okoliczne wydmy są zdradzieckie i często się zapadają – pod warstwą piachu znajdują się ubytki skalne powstałe wskutek erozji i niewiele trzeba, by stała się tragedia.

Wydmy są groźnie bez względu na rejon świata, w którym występują. W Polsce na wydmy wchodzić nie wolno – grozi za to mandat lub grzywna, a powodów jest mnóstwo. Przy trójmiejskich plażach możemy zobaczyć mnóstwo tablic informujących o zakazach i konsekwencjach. Chodzi nie tylko o faunę i florę wydm, które są naturalnym systemem przeciwsztormowym, ale wspomniane wcześniej niebezpieczeństwo.

Kara za chodzenie po wydmach w Polsce wynosi od 50 do 500 złotych od ręki. Jeśli złamiemy prawo i będziemy podlegać karze administracyjnej, może nas to kosztować nawet do pięciu tysięcy złotych.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)