System Canon EOS ma już 30 lat! Zobaczcie, jak przez ten czas zmieniły się aparaty tej firmy
System Canon EOS i EF mają już 30 lat. W ciągu tego czasu aparaty przeszły piękną ewolucję, stając się coraz doskonalsze. Na pewno wielu z Was ma jedne z pierwszych modeli. Czas na chwilkę nostalgii.
Japońska firma fotograficzna Canon wprowadziła system EOS (Electro-Optical System) w 1987 roku. Linia ta była wyposażona w system automatycznego ustawiania ostrości. Pierwszym aparatem, w którym został on zastosowany, był model Canon EOS 650. Sama nazwa nawiązuje do greckiej bogini Eos. Była ona utożsamiana z kultem jutrzenki, a jak wiecie – z dniem przychodzi światło, a to jest sednem fotografii.
System EOS był następstwem systemu FD, znanego m.in. z legendarnego modelu AE-1, wypuszczonego w roku 1976. Wraz z wprowadzeniem autofokusu do korpusów, Canon zaczął pracować nad obiektywami, które wspomagałyby to udogodnienie. Tak oto powstała linia obiektywów EF.
Szkła z oznaczeniem EF stały się nowym standardem dla Canona również w 1987 roku. W tym systemie silnik i mechanizm automatycznego ustawiania ostrości oraz kontroli przysłony został wbudowany w obiektyw. Od tego czasu aparat komunikował się z obiektywem za pośrednictwem styków na bagnecie korpusu oraz mocowaniu szkła. Była to zupełna nowość na ówczesnym rynku fotograficznym, która zdecydowanie go zrewolucjonizowała. Z czasem podobne rozwiązania znalazły się w Contaxach oraz Olympusach.
Z czasem pojawiły się również obiektywy z mocowaniem EF-S (”S” od short back focus), które były przeznaczone do korpusów z matrycą APS-C, charakteryzującą się czynnikiem przycięcia x1,6. Są one zbudowane inaczej pod względem płaszczyzny soczewki, wynikającej z mniejszego pola obrazowania oraz pracują w systemie płytkiego ogniskowania. Oznacza to tyle, że tylna soczewka wchodzi głębiej do komory lustra, przez co te szkła nie nadają się do używania z lustrzankami pełnoklatkowymi. Ich zastosowanie może zablokować podnoszenie się lustra, a nawet je uszkodzić. Stanowczo odradzamy eksperymentowanie z tym. Z drugiej strony – obiektywy EF można bez problemu podłączać do aparatów z matrycą APS-C, lecz wtedy należy zwrócić uwagę na crop factor oraz centralną dystorsję obiektywu, ponieważ elementy optyczne są bardziej zagięte i zniekształcenia będą silniej widoczne.
Na korpusach i obiektywach historia zmiany systemu się nie skończyła. Pojawiły się również nowe lampy błyskowe "Speedlite”. Były one następstwem systemu pomiaru światła TTL (Through The Lens – ang. przez obiektyw). Pojawił się już w modelu T90 w 1986 roku. Następnym rozszerzeniem był system E-TTL.
System EOS charakteryzował się wprowadzeniem matrycowego pomiaru światła, wielopunktowego autofokusa oraz możliwością obsługi aparatu jedną ręką, bez odrywania wzroku od wizjera. Ciekawostką było zastosowanie systemu wyboru punktu ostrości za pomocą oka - Eye-Control - w modelu 50e. Z czasem porzucono jednak ten pomysł.
Aparaty serii EOS mają również swoje charakterystyczne oznaczenia:
- czterocyfrowe (budżetowe aparaty amatorskie) – Canon EOS 1300D
- trzycyfrowe (amatorskie) – Canon EOS 760D, Canon EOS 800D
- dwucyfrowe (zaawansowane) – Canon EOS 80D
- Jednocyfrowe (półprofesjonalne) – Canon EOS 6D, Canon EOS 7D Mark II, Canon EOS 5D Mark III, Canon EOS 5D Mark IV* (przyp. autora: seria 5D niedawno zaczęła być traktowana jako \profesjonalna)*
- Seria 1D (profesjonalne) – Canon EOS 1D-X Mark II
Poza kategorią jest również system EOS M, czyli bezlusterkowce. Należą do nich takie aparaty, jak: Canon EOS M3 oraz Canon EOS M5. Póki co, te aparaty występują jedynie z matrycą APS-C i mają specjalny bagnet EF-M. Za pomocą adaptera można z nich korzystać z obiektywami EF oraz EF-S.
Przez wiele lat byłem oddany systemowi Canon EOS. W pracy sprawdza się on doskonale. Wraz z obiektywami seri L (Luxury), będącymi najwyższymi modelami szkieł w tym systemie, korpusy pracują praktycznie idealnie i pozwalają na uzyskanie najwyższej jakości obrazu.